Od końca listopada 2008 roku na ulicach wielu miast Polski można było
zauważyć plakaty i bannery, niektóre wielkości całej elewacji
kamienicy, informujące przechodnia o tym, że „Zwyciężyliśmy!”. Zanim
powiemy o tym kto i jak „zwyciężył”, warto zastanowić się nad
pierwszymi, podświadomymi reakcjami przechodnia po przeczytaniu takiego
komunikatu.
Rok po roku, krok po kroku...
Czy wiesz, że dzisiejszy uczeń do ukończenia 38 roku życia zmieni pracę10-14 razy? Czy wiesz, że zadaniem szkoły jest przygotowanie uczniów dozawodów, które jeszcze nie istnieją, do korzystania z technologii inarzędzi, które jeszcze nie zostały wymyślone i do rozwiązywaniaproblemów, o których nie wiemy jeszcze, że staną się dla nasproblemami... Co to wszystko oznacza?
Biznes za złotówkę
Wielu młodych Polaków myśli o prowadzeniu własnej działalności gospodarczej jako o pewnym pomyśle na życie zawodowe. Jak wynika z badań Eurobarometru z 2008 roku, prawie połowa młodych Polaków myśli o założeniu ciągu 5 lat własnego biznesu. Jednak zaraz po ukończeniu studiów decyduje się na ten krok tylko niewielki odsetek studentów.
Projekty szkolne przygotowują do pracy
Raporty ekspertów są alarmujące – polska młodzież jest nieprzygotowana do podjęcia zatrudnienia i często niemoże znaleźć pracy w zawodzie. Winąza ten stan rzeczy obarcza się przede wszystkim instytucję szkoły,która nie oferuje praktycznej edukacji pod kątem rynku pracy i nierozwija przedsiębiorczych postaw, przekazując zbyt dużo wiedzy teoretycznej.
Jak uczyć całym sobą?
Niby proste pytanie – co jest najważniejsze w szkole? Sądząc po
praktyce, przeliczając poświęcany czas i pieniądze - naważniejsze w
szkole to programy (i ich realizacja) oraz podręczniki. Słabo wypada zainteresowanie Człowiekiem. Potrzeby uczniów są dość marnie realizowane. Słabe zainteresowanie szkoły Człowiekiem przejawia się także (niestety) w realizacji potrzeb Nauczycieli.
Nauczyciele pokolenia Y wkraczają do szkoły
Już dawno głosiłem symboliczną śmierć starej edukacji, dlatego nie zdziwiły mnie wyniki badania Ośrodka Badań Młodzieży Uniwersytetu Warszawskiego, z których wynika, że tylko 6 proc. warszawskich uczniów uznaje nauczycieli za ważne źródło wiedzy, natomiast aż 77 proc. twierdzi, że więcej dowiadują się od swoich kolegów i z Internetu.
Więcej w sieci, mniej na podwórku
Najnowsze dane Eurobarometru potwierdzają, że w ostatnich latach Polska awansowała do 10-tki europejskich krajów z największym odsetkiem dzieci mających komórkę, jak i tych korzystających z Internetu. Trzeba się z tego cieszyć, ale także szybko zacząć myśleć o takim przebudowaniu systemu edukacji, aby te narzędzia jak najefektywniej wykorzystać w procesie wychowania młodzieży.
Ostatnie komentarze