Charakter i dynamikę szkole XXI wieku nadają przede wszystkim uczniowie. W pierwszej części poświęconej berlińskiej szkole Margret Rasfeld zamieściliśmy kilka obserwacji z wizyty studyjnej, nieco z lotu ptaka. Dziś chcielibyśmy skupić się bardziej na uczniach i rodzicach w tej szkole. Co sądzą uczniowie o swojej szkole?
Szkoły świata: Evangelische Schule Berlin-Zentrum (1)
Po co się uczymy w szkole? Uczymy się, aby zdobyć pewną wiedzę, ale nie tylko po to. Także po to, aby wiedzieć, jak działać w świecie i jak go zmieniać, aby wiedzieć, jak żyć razem obok siebie i jak razem być we współczesnym świecie. Takie rozumienie edukacji, zaproponowane wiele lat temu przez UNESCO i Jacquesa Delorsa, nadaje się do przyjęcia za fundament, wizję działania każdej ze szkół. Jak zorganizować szkołę, aby idee te nie pozostały tylko na papierze?
Coaching w edukacji
Coaching to już coś więcej niż moda na rozwój. To dźwignia dla wielu dziedzin, które przez lata tkwiły w miejscu. Jedną z nich jest edukacja, która z coachingiem powinna być związana od początków jego istnienia.
W kierunku edukacji umożliwiania
Szkoła powoli przestaje być nam potrzebna. Oczywiście, szkoła z obecnym modelem funkcjonowania. Modelem szkoły utrwalanym ciągle w tradycyjnych klasach, z archaiczną dydaktyką i frontalnym modelem uczenia. Zmiany są tylko pozorne, bo tradycyjne tablice zamieniamy na interaktywne, a sprawdziany na cyfrowe quizy. Niewiele też zmienia zastąpienie klasycznego podręcznika jego multimedialną wersją. Nadal realizujemy model szkoły masowej i skoncentrowanej na formatowaniu wszystkich według jednego rozmiaru.
Jak zacząć zmieniać szkołę?
Musimy wymyśleć szkołę od nowa. Jeśli tylko coś w niej ciągle poprawiamy, to nadal cerujemy jedynie stary materiał. Dalsze reformowanie instytucji szkoły w obecnym kształcie, nie ma już raczej sensu. Doszliśmy bowiem do efektu wypalenia dotychczasowego modelu szkoły jako organizacji mającej uczyć.
Co można poprawić w szkole?
Na tak postawione pytanie pewnie można byłoby napisać wielotomowe dzieło. Takiego jednak pewnie nikt by nie przeczytał i powstałaby kolejna księga na półkę. Podczas 3 Kongresu Polskiej Edukacji na to pytanie próbował odpowiedzieć „świeży” absolwent liceum ogólnokształcącego, Arkadiusz Siwko. Na co zwrócił uwagę?
Gry i zabawy zamiast kserówki (2)
Nauczyciele w szkole podstawowej mają pełen wybór środków dydaktycznych, które mogą pomóc wyjaśnić niemal każdy dowolny temat. Uczniowie nie muszą siedzieć tylko w ławkach, możemy spróbować ich „odkrzesłowić” proponując im różne gry i zabawy edukacyjne. Różnorodność w edukacji popłaca.
Ostatnie komentarze