Nie wiem, czy to moje tylko odczucie, ale (globalnie) coś się dzieje (raczej źle) ze szkołami. Jeśli wydawało nam się, że ten (odwieczny) problem dotyczy tylko Polski, to raczej błędny pogląd – ostatnio nawet Finowie zaczęli wspominać, że coś niedobrego zaczęło się „dziać” w ich systemie edukacji. Ale to potem. Zacznijmy może od kilku danych ze Stanów Zjednoczonych. Postaramy się przyjrzeć kilku krajom.
Zwątpienie i niepowodzenie to zasób w nauce
Zwątpienie i niepowodzenie trzeba traktować jak zasób, który potrafi przynieść wiele dobrego. Ale system kształcenia sprawia, że już na etapie studiów ludzi dopada paraliż, kiedy mają do czynienia ze zwątpieniem i niepowodzeniem – uważa noblista prof. Paul Nurse.
Postępuje pauperyzacja środowiska akademickiego
Edukacja w Polsce nie jest przedmiotem specjalnego zainteresowania polityków, służy raczej do realizacji instrumentalnych i doraźnych celów politycznych. Do takiego wniosku można dojść przyglądając się polityce oświatowej w naszym kraju na przestrzeni ostatnich lat i inwestowaniu w kapitał ludzki w edukacji. Mamy już do czynienia z krytycznie niskimi, oscylującymi w granicy płacy minimalnej wynagrodzeniami nauczycieli w szkołach, a jak wynika z raportu Konferencji Rektorów Uczelni Ekonomicznych - obserwujemy także przyspieszający proces pauperyzacji (obniżenia się stopy życiowej) środowiska akademickiego.
Etapy stawania się dobrym dyrektorem szkoły
Podstawowa rada, z jaką można się spotkać, to utrzymywanie dobrych relacji z nauczycielami, personelem, uczniami i rodzicami. To kluczowa rada, ale jak to osiągnąć?
Chodź, pokoloruj ich świat!
Prezentujemy dziś wyjątkową książkę nauczyciela, który od kilkunastu lat aktywnie i nieszablonowo stara się zmieniać oblicze polskiej szkoły. Jakub Tylman, którego życiowe motto brzmi: „nie ma rzeczy niemożliwych”, dzieli się w niej swoimi pomysłami na odnalezienie i zbudzenie kreatywności w dzieciach oraz sposobami na poprawę kondycji polskiej szkoły. Realizując oddolne inicjatywy, pokazuje, że wiara, odwaga, determinacja potrafią przenosić góry i można nawet w obecnych warunkach uczynić polską szkołę - wymagającą gruntownej reformy - lepszą.
W zakątku świetlików
Hałas, chaos, dzieciaki się nudzą, a wychowawcy piją kawę. Ile osób ma takie wyobrażenie o świetlicach szkolnych? Tymczasem za drzwiami wielu tych przybytków dzieje się mnóstwo ciekawych, rozwijających uczniów akcji. Skąd więc to przekonanie, że świetlica to brama piekieł? Sądzę, że głównie z niewiedzy. Sam trafiłem rok temu do przechowalni dzieciaków i… odnalazłem miejsce, w którym naprawdę wiele DA SIĘ zrobić. Świetlica stała się dla mnie przygodą, którą przeżywam z młodymi przyjaciółmi.
Szkoła nie może zabronić korzystania z telefonów
Wbrew słowom ministra edukacji i nauki, polskie szkoły nie mają możliwości wprowadzenia zakazu korzystania z telefonów komórkowych – przypomina Stowarzyszenie Umarłych Statutów (SUS). Obecnie obowiązujące prawo nie przyznaje im takich uprawnień.