Mam wrażenie, że to co najgorsze w naszej edukacji, już się stało. Na długie lata może zostać zablokowana poważna debata o potrzebie rzeczywistej transformacji szkoły. Proponowana reforma systemu i zmiany programowe uruchomiły dyskusję, jakiej dawno nie było w polskiej oświacie. Debata zdominowana przez jej przeciwników, koncentrowała się na przekonywaniu, że kondycja polskiej szkoły jest dobra i nie potrzebuje ona żadnych zmian, a już na pewno tych projektowanych przez rząd. Głos tych, którzy uważają inaczej, nie był już tak silny.
Po co jest szkoła?
Szkoła istnieje po to, aby wyposażyć człowieka w kompetencje które pomogą mu żyć. To miejsce, które ma pomóc poznać własną osobę. Szkoła to przestrzeń, w której bezpiecznie można próbować, testować i doświadczać – siebie i świata. Z naszych szkolnych doświadczeń wynika, że w nauce i wychowaniu nie zawsze chodzi o słowa. Często miejsce oraz sytuacje, w których się znajdujemy, równie dobrze uczą i wychowują. Wbrew utartemu myśleniu, to nie podstawa programowa jest najistotniejsza. O wiele ważniejsze są metody jakimi będziemy ją realizować. Przemyślane całościowo i starannie dobrane są kluczem do szkoły jutra.
Lepiej więcej inwestować w edukację niż w innowacje
Od lat przekonuje się nas, że gospodarka będzie się rozwijać tylko wówczas, gdy stanie się bardziej innowacyjna. Prof. Joseph Zeira, który zajmuje się problematyką wzrostu gospodarczego, przekonuje, że innowacje są ważne, ale nie najważniejsze. "Jedyną skuteczną rządową strategią zwiększania tempa rozwoju są inwestycje w edukację" – uważa.
TIK w międzyszkolnym, integracyjnym projekcie: Oto My
Nowoczesne technologie stały się nie tylko uatrakcyjnieniem i wsparciem procesu edukacyjnego, ale również nieodłącznym elementem większości realizowanych projektów szkolnych. Takim przykładem może być realizowany już drugi raz integracyjny projekt „Oto My”.
Skazani na wybór
Czy dzisiejsze pokolenie uczniów wie, czego chce? Czy to, że wybierają i mogą wybierać, jest w pełni świadome? Czy to co wybierają, jest podporządkowane osobistym wartościm, celom i potrzebom? Czy uczniowie w świecie wielokrotnego wyboru, nauczyli się decydować o sobie? I jeszcze jedno, czy dokładnie wiedzą, na czym im zależy? Jak można wspierać ich w indywidualnych wyborach i w przejmowaniu odpowiedzialności za własne uczenie się i przyszłe życie?
Przepis na dobrego nauczyciela
Kiedy wpiszemy w wyszukiwarkę słowa "przepis na dobrego nauczyciela" na jednej z wysokich pozycji wyskoczy nam słynny portal z zadaniami domowymi, a tam receptura wygląda tak: „1 kg wiedzy 1 kg mądrości 20 dag wyrozumiałości 10 dag uśmiechu 50 dag cierpliwości”. Coś w tym jest, ale myślę, że przepis nie będzie tak prosty. Ja z pewnością dodałabym nieco więcej składników, co zaraz przybliżę.
Refleksje okołoreformowe
Obiecałem sobie, że nie będę zabierał głosu w trwającej dyskusji na temat toczącej się obecnie reformy edukacji, tak długo, jak nie poczuję wewnętrznie wyraźnie przynaglenia, żeby się podzielić swoimi rozterkami. Przynaglenie pojawiło się, gdy przeczytałem tekst Start w nieznane, Marcina Polaka, opublikowany w Edunews.pl, 1 stycznia 2017 roku. Marcin Polak poddaje po raz kolejny krytyce toczącą się reformę. Deforma, próchno, TU154, socjotechnika, wpadki, turbulencje, a na koniec gorzko-słodkie życzenia noworoczne.