Jakie umiejętności zdobywa uczeń/student realizując postawione zadania i spotykając się z tutorem? Czy te umiejętności przydatne są jedynie w sytuacjach edukacyjnych w szkole czy na uczelni? Z własnego doświadczenia wiem, że korzyści te są wszechstronne i mogą służyć uczniom i studentom nie tylko podczas nauki, ale też w życiu osobistym i zawodowym.
Sztuczna inteligencja jest jak gatunek inwazyjny w ekosystemie edukacyjnym
Gdy do ekosystemu wnikają nowe gatunki (obce, inwazyjne), zaczynają się zmiany i reorganizacja w całym systemie. Relacje układają się od nowa, te troficzne jak i te regulacyjne. Może dlatego zaczynam od takich ekologicznych analogii, gdyż moje myślenie przesiąknięte jest myśleniem biologicznym? A może dlatego, że świat traktuję jako całość. Tak, jak w ciągłym widmie fal elektromagnetycznych można wyróżnić różne barwy światła (barwy, widziane naszym okiem), tak w spektrum zjawisk można wyróżnić przestrzenie biologicznie i społeczne. Rozróżnialne, lecz jednak części większej i ciągłej całości. W systemach społecznych widzę te same prawidłowości co w systemach biologicznych. Ewolucja biologiczna stopniowo przechodzi w ewolucję kulturową. Dlatego w odniesieniu do np. sztucznej inteligencji używam analogii biologicznych. Może to nawet należałoby uznać za homologię?
Od podwórka do Lewandowskiego, czyli droga do sukcesu największych sportowców
Droga do bycia profesjonalnym sportowcem jest długa i ciężka. Nieliczni mają to szczęście, że na szczyt wspinają się głównie dzięki wrodzonemu talentowi. Jak w praktyce wygląda profesjonalizacja sportowej kariery? Czy szkoły pomagają dzieciom w rozwijaniu predyspozycji?
Czas dziadów. Mapa myśli o nauczycielach (cz. 2)
Krytycy polskiej szkoły często ostatnio wskazują, że w swojej organizacji i relacjach międzyludzkich należy ona do świata dawno już minionego. Stąd epitet pruska, który ma piętnować dyscyplinę i kształtowanie uczniów według jednego wzoru, kojarzone z państwem Fryderyków Wilhelmów. Warto zauważyć, że określenie tradycyjna albo herbartowska, choć oznaczałoby mniej więcej to samo, nie pasuje do obecnego stylu komunikacji, w którym odmienne stanowiska muszą być wyryte emocjami na spiżowych tablicach. Mamy więc w Polsce powszechną szkołę „pruską”, a w opozycji do niej kilka wdrażanych w praktyce, acz niszowych koncepcji, oraz moc marzeń, wyobrażeń i postulatów odnośnie przyszłości tej instytucji.
Punkty mnie nie definiują, tak jak stopnie nie definiują ucznia
Stopnie nie definiują ucznia i studenta, punkty nie definiują nauczyciela akademickiego. Nie w każdym wyścigu warto brać udział. Czasem warto być nonkonformistą. Owszem, udział w różnych zawodach, w różnych rywalizacjach i wyścigach nie jest niczym złym. Jest przecież okazją do sprawdzenia się, do zabawy, do wysiłku i do porównań z innymi. Oraz z sobą samym. Ale, jak już napisałem, nie w każdym i nie zawsze wyścigu warto brać udział. Ważne jest nie tylko czy samochód jest szybki, ale także to czy jedzie we właściwym kierunku. Punkty i stopnie są czasem przydatne. Lecz one nie definiują człowieka. Są tylko uproszczoną, a przez to ułomną, formą informacji zwrotnej.
Rozmyślna bezmyślność
Jak wszystkie inne trendy, moda na wschodnie techniki relaksacyjne i ich pochodne powraca do Europy, czy też szerzej, krajów cywilizacji zachodniej, cyklicznie. Najmocniejsze wychylenia tej sinusoidy notuje się oczywiście w momencie rozmaitych przesileń i kryzysów, kiedy wydaje się, że tzw. zachodni styl życia się nie sprawdza. Polska od zawsze stawia na recykling – najczęściej na nowo odkrywamy mody na zachód od Odry już przebrzmiałe, a często skompromitowane.
Czas dziadów. Mapa myśli o nauczycielach (cz. 1)
W pierwszej odsłonie „Czasu dziadów” opisałem najistotniejsze, moim zdaniem, cechy grupy zawodowej nauczycieli. Zapowiedziałem też, że w dalszej kolejności zaprezentuję mapę myśli o tej profesji, w nadziei, że uda mi się ułatwić myślenie o tym, jak wyprowadzić polską edukację z kryzysu. Nie widzę możliwości osiągnięcia jakiejkolwiek poprawy bez rozwiązania przynajmniej części problemów kadry pedagogicznej. Jak powiedział profesor Łukasz Turski w wywiadzie dla „Głosu Nauczycielskiego”: