„Wychowawca, w pracy nad zrozumieniem człowieka-dziecka i społeczeństwa-gromady dzieci, dorasta do wtajemniczeń ważkich i cennych […] Dziecko jest dla wychowawcy księgą natury; czytając, dojrzewa”.

Często spotykam się z pasjonatami nauczania, czy to na konferencjach, czy na spotkaniach grup mastermind. Są to ludzie, “którym się chce”. Zdecydowana większość z nich jednak narzeka na brak współpracy i zrozumienia w swoich szkołach.

Tyle się dzieje, że tematy same cisną się na klawiaturę. Nie, żebym wierzył, że swoją pisaniną coś zmienię, ale możliwość konstruktywnego dania ujścia własnym emocjom powoduje, że idąc codziennie do pracy jestem w stanie przywdziać uśmiech i czynić to jeszcze w miarę szczerze.

Można powiedzieć, że szkoła jest takim miejscem, które ma zdolność do niemal nieograniczonego „rozciągania się”, jeśli chodzi o przestrzeń edukacyjną. Nie jest ona jedynie materialną bryłą czy pustką w bryle, do której wchodzą uczniowie, ale czymś więcej, jeśli rozpatrujemy ją także w innych wymiarach niż tylko fizyczne.

Rodzice aktywni w szkole to temat na niejedną książkę lub badania naukowe. Sieć pełna jest natomiast historii o tych niedobrych dyrektorach i nauczycielach oraz o tych niedobrych rodzicach. Zazwyczaj są to opisy skrajnych przypadków szkolnych, chętnie nagłaśniane przez mniej lub bardziej poważne media lub tabloidy, byle tylko przyciągnąć uwagę czytelników. Natomiast o tej codziennej, nudnej, niełatwej współpracy raczej nikt nie napisze, bo to mało ciekawe (dla czytelnika). Ale właśnie o tej codzienności relacji powinniśmy rozmawiać, bo partnerstwo szkoły i rodziców wydaje się być kluczowe choćby dla lepszych osiągnięć uczniów.

...czyli o sercu z kamienia i bezduszności z rozsądku. Ledwo co zaczął się rok szkolny, a już internet puchnie od barwnych opisów relacji rodziców ze szkołami ich dzieci. I nie są to sielankowe obrazy.

Podstawą efektywnej edukacji jest pobudzenie entuzjazmu uczniów do nauki. Jeśli uczniowie nie są w szkole zainteresowani, wszystkie zabiegi dydaktyczne są zwyczajnie nieskuteczne. Bierność uczniów, będąca wynikiem braku zaangażowania, jest jedną z głównych przyczyn niskich osiągnięć edukacyjnych.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Świetny sposób uczenia dorosłości, odpowiedzialności i współpracy - bez osądzania, bez wzbudzania po...
A może chodzi o to, aby introwertycy uczyli się udziału w dyskusji.
Jacek napisał/a komentarz do Wyzwanie dla prawnika...
Janusz Korczak powiedział „nie ma dzieci, są ludzie”. I to jest prawda. Przecież każdy dorosły kiedy...
Obawiam się, że to może się często zmienić w atak 2:1 lub 3:1 - kiedy rodzice wezmą stronę dziecka (...
To się nazywa "zimny telefon" - metoda marketingowa polegająca na dzwonieniu do losowych ludzi, nie ...
Gość napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Dziękuję za ten artykuł.
Ppp napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Terada i Merill mają CAŁKOWITĄ rację. Jak ktoś chce i może - nauczy się i bez oceniania. Jeśli ktoś ...
Marcin Zaród napisał/a komentarz do Szkolna klasa - dobre miejsce do współpracy
Mój syn będąc w liceum w klasie mat-info-fiz prosił z kolegami o ustawienie takich tablic na korytar...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie