Nowy rok szkolny stawia przed nauczycielami wiele nowych wyzwań. Muszą się oni zmierzyć ze zmianami, które w istotny sposób wpływają na kształt systemu edukacji w Polsce. Prezentujemy drugą część wywiadu z Dorotą Zawadzką, pedagogiem i psychologiem rozwojowym, z którą Agnieszka Mączyńska-Dilis z miesięcznika O szkole rozmawia o nauczycielach.
Początek roku szkolnego i zmiany w systemie oświaty, jakie właśnie wchodzą w życie, są dobrym momentem na rozmowę o kierunkach rozwoju polskiej szkoły. Jaka powinna ona być, aby byli z niej zadowoleni najmłodsi uczniowie? Z Dorotą Zawadzką, pedagogiem i psychologiem rozwojowym, rozmawia Agnieszka Mączyńska-Dilis z miesięcznika O szkole.
Praca ze studentami jest dosyć rutynowa. Z uczniami jest inaczej. Z
młodzieżą pracuje się ciekawie, szczególnie na uczelni. Uczymy myśleć,
bałamucimy, prowokujemy, pokazujemy, że matematyka i fizyka nie są
takie straszne. Ale żeby porwać młodzież, dydaktyk musi być pasjonatem
- uważa Janusz Górniak z Instytutu Matematyki i Informatyki Politechniki Wrocławskiej.
Ponad 90% rodziców w Wielkiej Brytanii uznaje za ważne wspólne uczenie
się w rodzinie, zaś 78% przyznaje, że nauczyli się czegoś nowego, gdy
spędzali ze swoimi dziećmi czas nad zadaniami domowymi – to wyniki
badania „Uczenie się w rodzinach“ przeprowadzonego przez brytyjską
Futurelab, organizację zajmującą się nowoczesną edukacją.
Ważną cechą systemu wartości nowoczesnego człowieka (nauczyciela, edukacji) jest indywidualizm. Oczywiście, rozumiany
pozytywnie - jako szacunek i wspieranie indywidualności człowieka - nie
zaś jako egoizm czy egocentryzm. Nowoczesność edukacji potrzebuje nie
tylko komputerów i Internetu, ale nade wszystko postawienia na
piedestał ludzkiego indywidualizmu.
Nowa podstawa programowa daje nauczycielom
dużą swobodę w doborze narzędzi dydaktycznych i technologii
edukacyjnych. Nie wymaga, aby konkretne zajęcia
zrealizowane były przy wykorzystaniu z góry wskazanej metody. To od
prowadzącego zależy sposób przeprowadzenia lekcji – liczą się
efekty, skuteczność nauczania, zaś forma pozostaje sprawą
drugorzędną.
Pierwszy dzień szkoły powinien być dla dzieci i młodzieży dniem radosnym. Ale jakoś chyba nie jest... Może pierwszaki są przekonane, że oto trafiają do bardzo ciekawego miejsca, w którym dowiedzą się ciekawych rzeczy. Starsze roczniki już parę dni po powrocie do ławek szkolnych marzą o powrocie do wakacyjnej wolności i przygód. Czy szkoła nie może być przygodą?