Jeżeli nie zdarzy się cud, dziś, 8 kwietnia 2019 roku znaczna część polskich nauczycieli rozpocznie akcję strajkową. Jeżeli zaś potwierdzą się przewidywania dotyczące skali tego wydarzenia, nie będzie ono miało precedensu w całej 100-letniej historii odrodzonej Polski.
Jeśli odeszlibyśmy od egzaminów…
Od razu na początku wyjawię, że jestem przeciwna egzaminom. Wiem, że to mocno kontrowersyjne zdanie. Szczególnie teraz, gdy nauczyciele grożą strajkiem w czasie egzaminów, a opinia publiczna lamentuje, że dzieje się to ze szkodą dla uczniów.
Pokazać uczniowi piękno myślenia
Rolą szkoły jest nie tylko przekazywanie uczniom wiedzy o świecie, ale też – a być może przede wszystkim – uczenie ich samodzielnego, krytycznego myślenia. Powinno być to miejsce, w którym panuje kultura dyskusji, rozważania, szukania argumentów, wzbudzania ciekawości wśród młodych ludzi. Czy w polskim systemie edukacji widać już jaskółki zwiastujące wiosnę? Dlaczego w naszej kulturze tak mocno ukształtował się autorytarny model nauczyciela? Jak sprawić, by polska szkoła w większym stopniu stymulowała umysłowo uczniów? Rozmowa z prof. Andrzejem Zybałą.
Dylatacja czasu, czyli 40 godzin pracy nauczyciela
Dzisiaj kontynuacja jednego z poprzednich artykułów: „Ile pracuje nauczyciel?”. Spóbujemy zgłębić tajniki 40-godzinnego tygodnia belferskiej pracy. Czytelnik musi przygotować się na intensywną gimnastykę umysłową, bowiem materia jest niezwykle skomplikowana. Zaryzykuję wręcz stwierdzenie, że jak mawiają Rosjanie – Biez stakana nie razbieriosz, czyli na trzeźwo nie da się tego ogarnąć. „Tego”, to znaczy wieloletniego dorobku legislacyjnego urzędników i polityków, który dodatkowo obrósł grubym kożuchem dowolnych interpretacji i ludzkich wyobrażeń.
Edukacja to okno na świat. A w Polsce?
Może zabrzmi to paradoksalnie, ale kryzys jest dobrą okazją do pogłębionych i zasadniczych dyskusji. A nasza edukacja jest niewątpliwe w dużej zapaści. Zbliżający się strajk nauczycieli jest tylko jednym z sygnałów (np. ucieczka nauczycieli z zawodu jest mniej widoczna, przynajmniej w mediach). I kwestia finansowa - o czym głośno mówią sami nauczyciele - wcale nie jest najważniejsza.
Wszyscy jesteśmy nauczycielami
Jesteśmy świadkami ważnego wydarzenia. W kolejnych szkołach ugruntowują się komitety strajkowe. Na forach trwają ożywione dyskusje. Grupa, która często przedstawiana była jako bierna przebudziła się, by walczyć. O co?
"Nie" z miłości
Większość z rodziców najchętniej niczego nie odmawiałaby swoim dzieciom. Chcieliby im dać wszystko, na co ich stać. Wielu zadeklarowałby również, że jest w stanie oddać życie za swoje dzieci. Dzieje się tak, ponieważ słowo „tak” jest najprostszym symbolem miłości.