Jaroslav Hašek, wybitny czeski powieściopisarz, który z dystansem opisywał rzeczywistość, napisał, że „Każde dlaczego ma swoje dlatego”. Od kiedy pandemia koronawirusa zmieniła sposób naszego społecznego funkcjonowania, zmuszając nas do ograniczenia kontaktów bezpośrednich, wykonywania pracy bądź nauki w sposób zdalny czy zaprzestania lub ograniczenia pewnych aktywności (np. podróżowania), pytanie „dlaczego” możemy zadawać sobie często. Jak pokazało wiele prowadzonych w tym czasie badań społecznych, to trudne doświadczenie wpłynęło nie tylko na nasze zdrowie fizyczne, relacje i związki, ale także na poczucie bezpieczeństwa i myślenie o przyszłości. Z tego właśnie powodu „dlatego” można traktować jako rewers „dlaczego” i jednocześnie próbę uzasadnienia oraz wyjaśnienia jakiegoś stanu rzeczy.
Jak nowe technologie i rozwiązania mogą wspierać nauczycieli?
Technologia to pojęcie wszechobecne w naszym życiu i z reguły przyswajamy ją z własnej woli. Jednak co dzieje się, kiedy jej wprowadzanie w szkołach zostaje na nas wymuszone? Jeszcze w lutym tego roku, nikt nie spodziewał się, że otaczający nas świat ulegnie zmianom do takiego stopnia. Co oznaczają one dla edukacji?
Odwrócona lekcja na matematyce
Jestem nauczycielem matematyki w szkole podstawowej. Koledzy i koleżanki po fachu określają mnie belfrem młodego pokolenia, jednak, jak wielu z nas, jedną nogą stoję w 19-wiecznym pruskim modelu edukacji. Uczniowie usadzeni w ławkach wzywani wybiórczo do tablicy, nauczyciel wykładowca, kreda i tablica, zadania domowe, testy i sprawdziany, brak indywidualizacji. Jednakowe tempo i poziom dla wszystkich. W taki sposób byłem uczony. Projekty, praca w grupach, personalizacja uczenia, rozwój umiejętności miękkich były rzadkością lub nie było ich wcale.
Współpraca rady pedagogicznej online
Szkoły funkcjonują w coraz trudniejszych warunkach. Zagrożenie epidemiologiczne jest coraz większe i nie wygląda na to, żeby sytuacja poprawiła się w najbliższym czasie. Raczej musimy przygotować się na nieuchronne działanie szkół w sieci i współpracę z wykorzystaniem nowoczesnych platform edukacyjnych i komunikacyjnych. Warto zorganizować sobie w szkole plan B, na wypadek, gdyby szkoły zaczęły działać w systemie hybrydowym lub zdalnym. A mamy do dyspozycji świetne narzędzia IT, które powinniśmy wykorzystać już teraz.
Projekty – start!
Prowadzenie projektów szkolnych to doskonały sposób, by nie tylko przekazywać wiedzę i zachęcić do jej zdobywania, ale także by pomóc uczniom odnaleźć się we współczesnym świecie. Podczas realizacji projektów młodzi ludzie mogą lepiej poznać swoje mocne strony, zaakceptować siebie, poczuć się pewniej podczas publicznych wystąpień, otworzyć na problemy innych. Ta forma pracy kładzie nacisk na rozwijanie wśród uczniów kompetencji XXI wieku, tzw. life skills, tak bardzo pożądanych we współczesnym świecie. O tym, jak dobrze ten rodzaj nauczania wpisuje się w obecne wyzwania edukacyjne opowiada zdobywczyni tytułu Nauczyciel Roku 2017 i Superbelfer Marta Florkiewicz-Borkowska*, jurorka konkursu "Projektanci edukacji" organizowanego przez Nową Erę.
Szkoła to także czas działania
Czas edukacji szkolnej to dobry moment nie tylko na zdobywanie wiedzy, ale także na rozwijanie umiejętności, które przydadzą się w życiu. Do takich należą między innymi różnego rodzaju umiejętności związane z planowaniem i zarządzaniem projektami edukacyjnymi, społecznymi, czy nawet społeczno-gospodarczymi. Z aktywizowaniem młodzieży do działania w szkołach bywa różnie, choć wydaje się, że sytuacja się poprawia. Coraz więcej młodych ludzi chce robić coś wartościowego, dzieląc czas na naukę i działalność społeczną. Czasami zaczynają działać sami z siebie, a czasem potrzebują nauczyciela, przewodnika, który zapali ich do pewnej idei. O młodzieży zdobywającej cenne, praktyczne umiejętności podczas realizacji projektów rozmawiamy z Marcinem Bruszewskim, wiceprezesem fundacji Zwolnieni z Teorii, organizatora ogólnopolskiej olimpiady z projektów społecznych.
Hybrydowo, czyli że technicznie jak?
W ostatnim czasie temat hybrydowego nauczania coraz częściej pojawia się wśród nauczycieli. Ostatnie kilka miesięcy były czasem intensywnego, głównie samodzielnego, szkolenia z zakresu wykorzystania technologii w edukacji. Teraz pojawiła się idea (albo raczej wyzwanie) nauczania równoległego, tj. bezpośredniego dla uczniów w szkole i jednocześnie online – dla uczniów nieobecnych. Nie jest to wyzwanie nowe, nigdy jednak nie mówiono o nim w tak szerokim zakresie jak mówi się teraz.