Wszystkim nam, nauczycielom, rodzicom i uczniom, zależy na dobrej edukacji młodego pokolenia, nie takiej, która jest potrzebna tylko tu i teraz, czyli na sprawdzian czy kartkówkę, ale na takiej, która będzie dawała dobre plony w przyszłości. Idealną sytuacją byłoby, gdyby uczeń sam chciał poszerzać swoją wiedzę, poszukiwać i odkrywać nieznane zagadnienia, rozwijać własne zainteresowania, doskonalić posiadane umiejętności, gromadzić cenne doświadczenia, rozwiązywać problemy, rozwijać własne pomysły i kreatywne myślenie, a nauczyciel był tylko mentorem, doradcą, inspiratorem, który będzie otwierać kolejne drzwi edukacyjnej przestrzeni.
Klasowe karty zgodności
Choć Polska szkoła predestynuje do tego, by nosić miano świeckiej, wciąż wiele w niej obrzędowości i tradycji kościelnych. Wynika to pewnie po tyle samo z przyzwyczajenia, co korzeni katolickich kraju. Jakoś trudno nam sobie wyobrazić grudzień bez klasowej Wigilii, czy mikołajek. Nieprawdaż?
Pomysł na „upgrade” lekcji informatyki w szkole
Pozornie diagnoza „lekcji informatyki” nie jest najlepsza w szkołach – choć są to przypadki bardziej jednostkowe, z reguły szkoły są już doposażone w sprzęt i Internet, mają sporo godzin lekcyjnych – ale dużym problemem jest niedostatecznie przygotowana kadra nauczycielska – a zasadniczo jej brak!! Dochodzą do tego zadania poza nauczaniem, przeciążenie pracą w dwóch szkołach, godzinami ponadwymiarowymi, itp.
Przygotowanie szkoły na AI
Sztuczna inteligencja w postaci ChatGPT i podobnych narzędzi dość szybko zdobyła sobie popularność wśród uczniów i studentów (nie tylko w Polsce). Nic dziwnego – pozwala im „zaoszczędzić” czas na pisanie prac i rozwiązywanie zadań (zwłaszcza prace domowe), co uznają (bez głębszej refleksji) za duże ułatwienie. Jak dyrektorzy szkół mogą przygotować swoje szkoły na stałą obecność narzędzi AI w edukacji?
Refleksje młodego nauczyciela
Od zawsze wiedziałem, że mam predyspozycje do tego, żeby być nauczycielem. Nie chciałem jednak być nim w szkole, którą pamiętam ja, moi rodzice oraz dziadkowie. Szkoła ta bardziej zniechęcała do nauki niż do niej zapraszała. Kojarzy mi się ze stresem, brakiem czasu, „ocenozą” i ciągłym poczuciem, że nie jest się wystarczająco dobrym.
Czego trzeba się oduczyć, aby (OK) nauczać?
W edukacji całożyciowej bardzo ważne jest, abyśmy co jakiś czas robili przegląd tego, co już wiemy i aktualizowali te nasze kompetencje. Szczególnie, kiedy jesteśmy nauczycielem/nauczycielką i chcemy być „na czasie” z naszym nauczaniem. Alvin Toffler powiedział: Analfabeci XXI wieku nie będą tymi, którzy nie potrafią czytać i pisać, ale tymi, którzy nie potrafią się uczyć, oduczać i uczyć się na nowo.
Czy w szkole jest miejsce na pasje?
Kiedy myślimy o pasji do czegoś, rzadko kiedy łączymy to ze szkołą. Raczej kojarzymy pasje z zajęciami pozaszkolnymi: rysowanie, jazda konna, szydełkowanie, muzyka, taniec, klocki, gry, działalność społeczna... A przecież to właśnie one sprawiają nam przyjemność, dodają energii i motywują do działania - także w innych dziedzinach życia. Czyż nie byłoby pięknie, gdbyśmy mogli wykorzystywać pasje naszych uczniów i uczennic w szkole?