fot. Fotolia.com

„Jeśli nie jesteście w stanie poradzić sobie z dojrzewającymi dziećmi, a nastolatki mają dość swoich „starych” (…) zgłoście się do Surowych Rodziców.” – telewizja TVN głośno promuje swój nowy program edutainment. Czy rzeczywiście w ciągu miesiąca można zmienić nastolatka, któremu wcześniej nikt nie chciał/nie mógł pomóc?

Dotychczas omówione rozwiązania kierowane były do pojedynczych uczniów, nauczycieli, czy szkół. Są to rozwiązania, które można wdrażać z dobrym skutkiem „w pojedynkę” – w jednej szkole, w jednej klasie, a nawet zupełnie indywidualnie (jeden uczeń). Osobną kategorię na BETT stanowiły produkty i rozwiązania, które są kierowane do całych systemów edukacyjnych - o wdrożeniach lokalnych nie ma mowy, wówczas zatraca się sens przedsięwzięcia lub przynajmniej znacząco go zubaża.(CC-BY) Kamil Sijko

W wydaniu Gazety Wyborczej z 23.04.2012 ukazał się artykuł autorstwa Andrzeja Klesyka prezesa PZU poświęcony problemowi bezrobocia młodzieży. Mogłabym się pod nim podpisać obydwiema rękami! Sama wiele razy podawałam podobne argumenty, ale jak długo nasze szkoły funkcjonują tak, jak funkcjonują, warto się powtarzać. Znów będzie więc o testach.photo: sxc.hu

Ostatnio w mediach pojawiły się dwie znaczące i szeroko komentowane wypowiedzi profesorów dotyczące polskiej edukacji. Jedna i druga krytyczna, by nie powiedzieć rozpaczliwie prawdziwa. Wyjawiona tajemnica poliszynela stała się faktem. Polska szkoła nie uczy niczego potrzebnego – wmawiając jednak wszystkim uczniom ich świetne wykształcenie. I to na wszystkich poziomach! „Pozamiatał“ prezes PZU, który tę biedę odczuwa bezpośrednio.photo: sxc.hu

Przysłuchując się dyskursowi na temat nowych technologii w szkołach można dojść do błędnego wniosku, że ważne cele, które chcemy przez TIK osiągać mają charakter czarno-biały, zerojedynkowy. Albo są osiągnięte w 100%, albo wcale. Albo mamy te szkoły zinformatyzowane, albo nie. Albo nauczyciel się posługuje TIK na lekcjach, albo nie. I tak dalej. Nic bardziej mylnego.CC-BY Kamil Sijko

Każdy niemal co dzień używa pojęcia „stan”, np. mówiąc „jestem w stanie to zrobić” lub „nie jestem w stanie (nastroju), aby tam pójść”…  Stany to konfiguracja emocji i uczuć, które odczuwamy. W jednych stanach jesteśmy „uskrzydleni”, w innych czujemy się „wypompowani” i nic nam się nie chce. Efektywne uczenie się (a także generalnie - efektywne funkcjonowanie)  wymaga dobrych stanów; jest możliwe tylko wtedy, kiedy czujemy się odpowiednio naładowani energią, w pozytywnym nastroju, skoncentrowani na tym, co robimy.photo: sxc.hu

Nie umie pracować w grupie, nie wysiedzi spokojnie 10 minut - nie wspominając o tym, że ma problem z czytaniem, liczeniem a wszelkie próby wpojenia mu zasad pisowni spełzły na niczym. Jednym słowem, "słaby uczeń". Narzekania nauczycieli, prośby i upomnienia - z tym spotyka się coraz większa liczba rodziców, których dzieci mają trudności lub nie są w stanie przystosować się do szkolnego schematu nauczania. Mimo systematycznej pracy z dzieckiem, opłacania korepetycji, wysyłania na zajęcia dodatkowe, efektów nie widać lub są wręcz odwrotne od zamierzonych.(C) Tomasz Trojanowski - fotolia.com

Więcej artykułów…

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie