Teoretycznie można założyć, że podczas edukacji zdalnej zwiększyły się kompetencje uczniów w zakresie uczenia się, szczególnie z wykorzystaniem technologii edukacyjnych. Ale może to założenie na wyrost - czy rzeczywiście taka pozytywna i trwała zmiana ma miejsce? Szkoły, nauczyciele i uczniowie (oraz rodzice) – wszyscy w związku z pandemią doświadczyliśmy szczególnego zaburzenia procesu edukacji. System szkolny nie mógł być przygotowany na taką ewentualność, ale chyba też nadal nie jest (na kolejne wstrząsy…). Co moglibyśmy zmienić?

Rozumiem, że człowiek zaangażowany w swoją pracę potrzebuje poczucia jej sensu. To chyba najnaturalniejsza ludzka potrzeba wyższa – nadanie celu swojemu istnieniu poprzez działanie. Problem zaczyna się wtedy, gdy, mimo usilnych starań, upragnionego celu nie widać na horyzoncie, a lata lecą. Pojawia się wtedy pokusa pójścia na skróty, przekazania światu, że co prawda do owego celu droga wciąż daleka, są przejściowe trudności, niespójności i wiązanie sznurkiem, ale ogólnie to wiadomo, o co nam chodzi i w końcu najważniejsza jest idea…

Sytuacja zdalnego nauczania stawia nauczycieli i wychowawców w sytuacji, gdy nie mogą być w porządku. Zadanie nie jest do wykonania. Ogranicza nas konieczność realizacji podstawy programowej, przepisy prawa, wytyczne władz i zapisy statutu szkolnego, które często nie wynikają z wewnętrznych przekonań nauczyciela, a czasami są z nimi niezgodne. Zdalne nauczanie obciążone jest brakiem czasu na realizację materiału, nieintersującymi dla uczniów treściami, ukrytą lub jawną nieobecnością uczniów podczas lekcji zdalnej, awariami technicznymi itd.

Tytułowa parafraza łacińskiej maksymy „Przez trudy do gwiazd” jak ulał pasuje do dziejącej się właśnie historii szczepienia nauczycieli przeciw COVID-19 za pomocą preparatu firmy AstraZeneca. Pokazuje, jak głęboko sięga (słuszne) nauczycielskie poczucie krzywdy, jak (zasłużenie) mikroskopijne jest zaufanie środowiska oświatowego do władz, jak wreszcie rozemocjonowani miotamy się w edukacyjnym grajdołku, formułując (usprawiedliwione) oczekiwania, protestując przeciwko (ewidentnemu) lekceważeniu przez władze potrzeb szkolnictwa. A było to tak.

Jeszcze do niedawna miarą akademickiej i nauczycielskiej erudycji było oczytanie. Przyswajanie książek umożliwiało zapoznanie się z dorobkiem w danej dyscyplinie oraz kulturze. Erudycja potrzebna była nauczycielowi akademickiemu (ale także i nauczycielowi szkolnemu) by dobrze wykonywać swój zawód. Można powiedzieć, że oczytanie było niezbędnym elementem warsztatu nauczycielskiego. Bo umożliwiało podejmowanie dyskusji jak i planowanie atrakcyjnych zajęć.

Brak opieki psychologicznej, czy wręcz psychiatrycznej w polskiej szkole to problem poważny i nienowy - pandemia jedynie go uwypukla. Zjawisko to dotyczy prawie każdego aspektu funkcjonowania oświaty, więc przypuszczam, że zamiast inspiracji do zmian, deformatorzy oświaty będą mieli świetne alibi dla swojej indolencji - na wirusa będzie można zwalić wszystko i to co najmniej przez dwie, trzy kadencje, dopóki elektorat nie zacznie o pandemii (i problemie) zapominać.

Chcę Państwa przekonać do myślenia o szkolnych zmianach wywołanych pandemią, jako o nowym etapie toczącej się bez końca reformy systemu oświaty. Jestem za tym, aby wykorzystać doświadczenie, jestem przeciw aby e-nauczanie zaliczyć i… zapomnieć, kiedy wreszcie minie pandemiczna przyczyna. Zwłaszcza że tak mało jest prawdopodobne, by była to ostatnia pandemia w najbliższej przyszłości. Bardzo wielu z nas włożyło ogromnie dużo wysiłku i serca w to, by lekcje prowadzone na wygnaniu niosły coś pozytywnego naszym uczniom. Zmarnowanie doświadczeń tego dziwnego okresu byłoby piramidalną głupotą, choć łatwą do usprawiedliwienia. Mamy przecież dość! Kto wie, czy po powrocie do szkół wiosną nie będziemy topić laptopów zamiast Marzanny. Jeśli nawet tak się stanie, to po paru dniach euforii rozsądnie będzie laptop wyłowić, bo znowu się przyda.

Więcej artykułów…

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie