Mowę zastępują pisaniem na klawiaturze, społeczne interakcje nawiązują w mediach społecznościowych i są tak biegli technologicznie, jak żadne pokolenie wcześniej. Tak w teorii funkcjonują dzieci i młodzież. W praktyce okazuje się, że generacji Alfa, dzieciom urodzonym po 2010 r. często brakuje fundamentów do świadomego poruszania się po cyfrowym świecie. Eksperci nie mają złudzeń: edukację powinno rozpocząć się najlepiej jeszcze w przedszkolu. Potem będzie coraz trudniej znaleźć wspólny język.

Zastanawiajmy się nad środowiskiem sprzyjającym uczeniu (się). Procesowi nauki musimy nieustannie nadawać sens. Trudno uczyć (się), jeśli nie widać sensu. Nie warto też zaniedbywać uczenia (się) razem, w grupie. Wspólnota uczących (się) ma znaczenie dla rozwoju.

Kwestie podniesione nie tak dawno przez Bartłomieja Dwornika i zamieszczony przez niego manifest Fundacji Ogólnopolski Operator Oświaty nie dają mi spokoju i przywołały refleksje, które spisałem jeszcze w maju tego roku. Wahałem się, czy ich publikacja jest zasadna, ale przeważyła właśnie świadomość, że nad tematem egzaminu maturalnego, jego sensem i formą, ktoś się jeszcze zastanawia, choćby tylko retorycznie.

Są takie dni, kiedy, mimo swoich liberalnych przekonań, cieszę się, że nie muszę codziennie sprawdzać, jak podmiot edukacji rozumie tytułowe credo gospodarki rynkowej. Podejrzewam, że co najmniej kilka już razy w „karierze” zostałbym dosłownym jego rozumieniem zweryfikowany negatywnie i pewnie trochę by trwało, zanim znalazłbym odpowiednią dla siebie niszę. Zakładając oczywiście, że nisza taka w ogóle istnieje i nie jest jedynie moim wyobrażeniem. I, że wcześniej by mi się nie znudziło albo po prostu nie dostałbym zawału. Najprawdopodobniej poprzestałbym na pracy poza szkołą, naprawiając to, co ona, tak czy inaczej, musi zepsuć. No cóż, rynek… Kto powiedział, że jestem na nim potrzebny?

Dzień Edukacji Narodowej to dobry moment na taki apel: skończmy z masowym rozdawaniem coraz mniej wartych matur i przestańmy kształcić ludzi na pracowników fabryk. Oceniajmy szkoły przez pryzmat atrakcyjności oferty, pozwólmy uczyć przedmiotów zawodowych porządnie i przede wszystkim zadbajmy o tych nauczycieli, którzy jeszcze zostali przy tablicach - Mateusz Krajewski, prezes największej w Polsce fundacji oświatowej prowadzącej szkoły analizuje krytyczną sytuację systemu edukacji i przedstawia kilka pomysłów na jego ratowanie.

Kiedy uczestniczy się w wydarzeniach w rodzaju INSPIR@CJI, albo mocno angażuje się w swoją działalność profesjonalną, łatwo można ulec złudzeniu, że oświata publiczna w naszym kraju (i nie tylko) wygląda zupełnie inaczej niż w rzeczywistości. Z kolei, gdy ktoś się z tą rzeczywistością boleśnie zderzy, w sposób nieunikniony zaczyna się zastanawiać, dlaczego zdecydowana większość szkół wciąż działa tak, jakby teoretycznie dobrze już ugruntowane, nowsze trendy pedagogiczne w ogóle ich nie dotyczyły. Jest z nimi tak, jak z Prosiaczkiem szukanym przez Misia Puchatka – im bardziej się do szkół zagląda, tym bardziej ich tam nie ma.

Kiedy czyta się i słucha o osiągnięciach fińskiej oświaty (tych rzeczywistych, a nie wyobrażonych i zmitologizowanych), albo o funkcjonowaniu szkół demokratycznych w Izraelu, nieodparcie pojawia się pragnienie wykupienia odpowiedniej licencji. Przecież, żeby u nas było równie fajnie jak u nich, wystarczy wysłać tępych nauczycieli na odpowiedni dokształt z miękkich kompetencji, nieoceniania i niezadawania prac domowych! Tak przynajmniej wynika ze światłych zaleceń żyjących z ludzkiej naiwności (oraz ignorancji i niedokształcenia) kołczów, trenerów i pedagogicznych ekspertów od wszystkiego.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kinga napisał/a komentarz do Nauczyciele – luka pokoleniowa
To prawda. Bardzo dobry artykuł. Młodzi nauczyciele w polskich szkołach są niemile widziani, a jeśli...
Ppp napisał/a komentarz do Polacy coraz bardziej obojętni na ekologię?
Co w tym dziwnego? Ekologia musi być wprowadzana w życie tak, by była dla ludzi prosta, tania i nie ...
Ppp napisał/a komentarz do Nauka języka obcego w polskich szkołach
Czyli nic się nie zmieniło, odkąd przestałem chodzić do szkoły - ta nadal uczy gramatyki i słówek, o...
Ppp napisał/a komentarz do Odciążenie uczniów od myślenia?
Wystarczy nie oduczać myślenia i zadawania pytań - to jednak zadanie dla podstawówek. Jeśli uczeń zg...
Stanisław Zbigniew Czachorowski napisał/a komentarz do Dawanie uczniom sensownych wyborów
Poczucie sprawstwa jest ważne. Gdy daję studentom możliwość wyboru czasem są zaskoczeni. Pozytywnie....
Stanisław Zbigniew Czachorowski napisał/a komentarz do Pomysły na efektywne i wartościowe kończenie nauki w roku szkolnym
Przydatne pomysły, niektóre stosuję, inne dopiero wypróbuję. Na studentach. Mam na myśli wszystkie t...
Ppp napisał/a komentarz do Dawanie uczniom sensownych wyborów
Dobre chęci, jak widzę, są - problem w tym, że o wszystkim WAŻNYM decyduje MEN, o mniej ważnych dyre...
Jan Soliwoda napisał/a komentarz do Po wyborach. Co dalej z polską edukacją?
2,5 milionowa Warszawa (podobnie Kraków i inne duże metropolie) miała ponad 80-procentową frekwencję...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie