(C) Edunews.pl

Prawdopodobnie większości rodziców kolorowe podręczniki i ćwiczenia wydadzą się doskonałymi narzędziami do edukacji ich dzieci. Ale czy sprawią, że nasze dzieci będą aktywne i twórcze? Nie liczmy na nie - nie dadzą dzieciom tyle, ile dają najróżniejsze gry, zabawy, projekty i całkiem poważne zadania-wyzwania wymyślane przez twórczych nauczycieli.

CC-BY-SA Superbelfrzy RP

Wakacje to czas zabaw, oczywiście także edukacyjnych. Czasem jednak brakuje nam inspiracji. „Wakacje, czyli w co się bawić?” pod tym hasłem odbył się 28 lipca, na półmetku wakacji, kolejny webinar Superbelfrzy Nocą, w którym zaprosiłyśmy internautów do wspólnej, wieczornej, wakacyjnej zabawy. I to niejednej.

(C) Politechnika Warszawska, rys. Klaudia Korniluk

Matematyka da się lubić. Wystarczy tylko trochę wysiłku, by mogli się o tym przekonać uczniowie szkół podstawowych, gimnazjów i liceów. A to choćby dzięki komiksowi i opowiadaniom o przygodach Bety i Bita.

(C) Edunews.pl

Matematyki można uczyć aż do zanudzenia dzieci w ławkach. Tylko po co? Czy to ich zachęci do rachunków? Można też co jakiś czas wyjść z klasy na szkolny korytarz, dziedziniec, skwer, do ogrodu itp. i tam uczyć matematyki – tej samej poważnej matematyki, ale "na podwórku".

(C) Edunews.pl

Nie licz na elementarz – ani jeden ani nawet trzy (do tzw. wyboru) nie dadzą dzieciom tyle, ile dają najróżniejsze narzędzia wymyślane przez nauczycieli, w tym gry i zabawy. One zdecydowanie lepiej angażują uczniów niż dołączane do elementarza lub skserowane szare karty pracy. Dzieci natychmiast dostrzegają różnice i proszą o więcej. Skąd brać pomysły? Choćby z bloga Zamiast Kserówki.

fot. Fotolia.com

Prima Aprilis w szkole może być pretekstem do pouczającego i zabawnego eksperymentu – losowej zamiany nauczycieli na lekcjach różnych przedmiotów. Przeczytajcie o tym, jak ten pomysł wdrożyli w życie nauczyciele Zespołu Szkół nr 6 w Jastrzębiu Zdroju.