Poziom szkoły ma być jaki? Wysoki! Kiedy ma być wysoki? Natychmiast! Co to konkretnie znaczy? Nie wiadomo! Kiedy poziom jest wystarczająco wysoki? Nigdy!
Uczenie oparte na wyzwaniach
Wszystko co robimy w naszych szkołach, może stać się autentyczną odpowiedzią na rzeczywiste wyzwania, z którymi mierzą się dziś przywódcy, rządy państw, politycy, lokalni działacze i liderzy. Bo to, czym uczniowie zajmują się podczas szkolnych zajęć, jest równie ważne, jak zapobieganie światowym kryzysom i poprawa jakości życia. Jak zamienić dzisiejszą perspektywę postrzegania szkolnych zajęć w efektywny proces uczenia się i doświadczania sensu naszej pracy.
NIK o kształceniu uczniów z niepełnosprawnościami
W ostatnich latach wzrosła w Polsce dostępność kształcenia uczniów z niepełnosprawnościami razem z ich rówieśnikami w szkołach i przedszkolach najbliższych ich miejscu zamieszkania. Wyniki kontroli NIK wskazują jednak, że aż w połowie ogólnodostępnych placówek oświatowych, kształcących uczniów z niepełnosprawnościami, nie zapewniono odpowiednich warunków by udzielane wsparcie zaspokajało potrzeby tych uczniów i realizowało przysługujące uprawnienia. W połowie skontrolowanych szkół i przedszkoli nie zachowano należytej staranności w planowaniu i realizacji wsparcia, w części placówek brakowało także doświadczenia i wiedzy dotyczącej organizacji pracy z uczniem niepełnosprawnym oraz zapewnienia finansowania tych działań.
Czy wiedza z Wikipedii jest wiarygodna?
W ostatnich latach sporo energii poświęcam na zajęciach ze studentami na rozważania czym jest nauka i czym jest metoda naukowa, jak powstaje wiedza. Ostatnio w jednej z prac zaliczeniowych znalazłem takie zdanie, które mnie sprowokowało do dłuższej wypowiedzi: „eseje zawierały definicję (….) w oparciu o artykuł z Wikipedii – to nie jest źródło wiarygodnej wiedzy, jest to strona, którą każdy z nas bez problemu może edytować w swoim domu!”.
Kompetencje kluczowe
Każdy z nas o nich słyszał, a niektórzy nawet przeczytali ich spis, co najmniej w jednej z wersji, bo jest ich klika. Przeczytali i pomyśleli: „Jak by to było dobrze, gdyby nas tego uczono w szkole”. A nie uczono. Teraz zastanawiamy się, czy my możemy uczyć naszych uczniów kompetencji kluczowych i jednocześnie realizować program nauczania.
Balony hipokryzji? Tak, ale...
Ciekawy prezent sprawiła uczestnikom i obserwatorom debaty publicznej na temat edukacji Danuta Sterna, ekspertka pracująca w prowadzonym przez Centrum Edukacji Obywatelskiej programie Szkoła Ucząca Się, spiritus movens idei i praktyki oceniania kształtującego, słowem, osoba w najwyższym stopniu kompetentna. W felietonie zamieszczonym na swoim blogu na platformie Oś świata, 23 grudnia, a więc niejako „pod choinkę”, zebrała cały szereg przykładów, jak to nazwała, „balonów”, czyli pojęć często używanych w kontekście edukacji; nieprecyzyjnych jej zdaniem lub wręcz pozbawionych realnej treści. Pojęć-wytrychów, które, poza tym, że nic nie wnoszą, to służą czasem atakowaniu nauczycieli, obrazując wymagania nieosiągalne, albo podlegające różnym możliwym interpretacjom. Zapowiedziała przy tym poświęcenie kolejnych felietonów każdemu „balonowi” z osobna.
Emocjonalny i duchowy wymiar edukacji
To oczywiste, że ważnym zadaniem szkoły jest harmonijny rozwój uczniów. Ale najczęściej jedynie na poziomie deklaracji. Tymczasem praktyka jest zupełnie inna. Skupiamy się na obszarze intelektualnym, fizycznym, a zaniedbujemy sferą rozwoju emocjonalnego uczniów i całkowicie ignorujemy duchowy aspekt wzrastania. Nie rozumiemy, nie doceniamy, a może nie chcemy przyznać, że duchowość jest ważnym elementem ich życia. A przecież bez zachowania równowagi między wszystkimi obszarami funkcjonowania człowieka, nie jest możliwy integralny rozwój.