Dyskusja na temat powrotu do szkoły rozpoczęła się na dobre. Od pytań o celowość procesu po przypominanie o tym, co ważne, gdy już się spotkamy z naszymi uczniami oraz innymi nauczycielami twarzą w twarz. To, co istotne - warto wykorzystać ten moment do wspólnej pracy z gronem i przygotowania na przejście do szkoły. Podkreślam słowo przejście, bo przecież przejdziemy ze środowiska zdalnego do stacjonarnego. Nie wrócimy też do tego, co znamy z czasów przed pandemii, gdyż rzeczywistość jest inna, a i nasza społeczność po doświadczeniach zarazy jest zupełnie w innym miejscu.
Projekt, który zmienia uczniów
Odkąd poznałam metodę Design for Change bardzo chciałam wypróbować ją z moimi uczniami. Teraz już wiem, że powinna nazywać się Design for Miracle. Nie wierzyłam, że po zaledwie 6 miesiącach działań w moich uczniach może zajść tak duża zmiana. Jestem z nich dumna, a oni czują satysfakcję.
Quo vadis Microsoft Teams?
Narzędzia cyfrowe, z których tak chętnie korzystamy, nigdy nie stoją w miejscu - są ciągle rozwijane przez zespoły produktowe, między innymi pod wpływem uwag i opinii zgłaszanych przez bezpośrednich użytkowników. Nie inaczej jest z Microsoft Teams, z którego podczas zdalnej edukacji korzysta w Polsce tak wiele szkół i nauczycieli. Dziś chcielibyśmy opowiedzieć o tym, co nowego może się pojawić w popularnych Microsoft Teams przy najbliższych aktualizacjach.
O tzw. powrocie do normalności w szkole
Co to znaczy „powrót do normalności” rozważany w wielu wypowiedziach, nie tylko związanych ze szkołą? Czy świat cyfrowy nie stał się „normalnością” ludzkości? Czy ktoś jest sobie w stanie wyobrazić czas zarazy bez komunikacji cyfrowej? Tak - niewielka społeczność Wrocławia poradziła sobie z epidemią w 1963, ale może dlatego, że komunikacja i przemieszczanie się były znacznie ograniczone. Dzisiaj powrót do szkoły siłą rzeczy nie będzie powrotem do szkoły zamkniętej w murach. Wcześniej, wcale nie tak dawno temu, szkoła i świat cyfrowy uczniów to były jakby niezależne światy. Szkoła nie miała ani wpływu, ani narzędzi, aby zaproponować wspólne działania. Badania tylko odnotowywały stan, a nieśmiałe sugestie miały niewielki wpływ na rozwój i zmianę sytuacji.
Pomóżmy dzieciom narodzonym (w latach 2004-2005)!
Mało jest kwestii tak ważnych dla społeczeństwa podczas pandemii, jak stan powszechnej edukacji. Na razie tylko domyślamy się skali negatywnych skutków zdalnej nauki i długotrwałej izolacji młodych ludzi, ale już obecne doświadczenia rodziców i nauczycieli każą oczekiwać ogromnych problemów. Oczywiście można przyjąć, że kiedy wszyscy wrócą do szkół, życie wskoczy na utarte tory, dzieci odnajdą się w codziennym reżimie i rychło zapomną o doświadczeniach minionego czasu. Ale to złudna nadzieja. Na pewno jedni uczniowie poradzą sobie lepiej, inni gorzej, jednak tych drugich prawdopodobnie będzie znacznie więcej niż zdoła udźwignąć wątły system wsparcia psychologiczno-pedagogicznego. Tym bardziej warto już teraz podjąć działania, które ograniczą zakres spodziewanych problemów.
Czas działania - od teorii do praktyki w czasach pandemii
Czas pandemii, a tym samym i edukacji zdalnej to niewątpliwie trudny czas. Trudny pod wieloma względami. Jednym z nich jest brak bezpośrednich relacji. Dotyczy to zarówno uczniów, jak i nas dorosłych. Zamknięcie szkół nie sprzyja spotkaniom, wymianom myśli, wspólnym rozmowom lub po prostu bycia razem w ciszy. A cisza też w naszych relacjach z innymi jest ważna i bardzo nam potrzebna.
Najwyższy czas na rzetelną edukację o klimacie
Zmiana klimatu nie jest już tylko „potencjalnym” zagrożeniem, ale ma bezpośredni wpływ na życie ludzi i ekosystemów. Jest jednym z najistotniejszych wyzwań naszych czasów. Już dziś obserwujemy skutki globalnego ocieplenia w postaci coraz większej liczby i większego natężenia ekstremalnych warunków pogodowych jak i globalnych zmian, takich jak m.in. fale upałów, intensywne opady, nawałnice, bezśnieżne zimy, podnoszenie się poziomu mórz i oceanów, czy topnienie lodowców. Edukacja szkolna nie może pomijać tych tematów.