Jesteśmy dziś z jednej strony widzami (śledzenie przebiegu wojny w Ukrainie w mediach przypomina niestety nieco kibicowanie, jak przy zawodach sportowych), a z drugiej strony jako nauczyciele także stajemy przed poważnymi i wielowymiarowymi wyzwaniami związanymi z napływem do Polski uchodźców z napadniętej przez Rosję Ukrainy. Zastanawiam się, czy uczący w naszych szkołach wykorzystają bieżące wydarzenia do pokazania najmłodszym pokoleniom, które szczęśliwie wojnę znali do tej pory jedynie z gier komputerowych, że historia jest bardzo marną nauczycielką, a na dodatek ma tępych uczniów.

Z pewnością wiele dzieci, w tym i nasi uczniowie pytają o sytuację w Ukrainie i o to czy jest już wojna. Czy i w jak rozmawiać z dziećmi na ten trudny temat, by nie wywołać strachu o życie, stresu i niepotrzebnych lęków?

W debacie edukacyjnej od dawien dawna daje się zauważyć niezwykła niemoc największych partii politycznych w Polsce do zaproponowania jakichkolwiek sensownych zmian. Jak już się pojawiają „dobre zmiany”, to zaraz potem wychodzi, że to jednak był tylko zabieg PR-owski. I że wcale nie chodziło o poprawę czegokolwiek w szkołach i na uczelniach. Zupełnie też nie widać woli współdziałania najważniejszych ugrupowań, aby tzw. narodową edukację uczynić rzeczywiście dobrą. Pewnie im bliżej wyborów parlamentarnych, tym częściej zauważymy, że politycy przypominają sobie, że jest coś takiego, jak edukacja i że to (w okresie wyborczym) ważny temat jest i basta! Niedawno Polska 2050 przedstawia swój pomysł na „całościową” reformę systemu edukacji. Warto skomentować.

Każdego dnia docierają do nas nowe, niepokojące informacje: codziennie czworo dzieci próbuje odebrać sobie życie, według badania przeprowadzonego przez L1GHT przemoc internetowa wzrosła nawet do 70% ze względu na pandemię, a tymczasem Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży traci państwowe dofinansowanie… Cyberprzemoc ma się niestety dobrze - musimy szukać nowych sposobów docierania do młodzieży i przeciwdziałania jej rozwojowi wśród młodych ludzi. Można wykorzystać między innymi metody pracy teatralnej i sztukę teatralną.

Edunews.pl to z pewnością platforma prowokująca do myślenia, pokazująca, że, od czasu do czasu, poza codziennym zmaganiem z oportunistyczną ignorancją Jasia i obowiązkowym już zachwytem nad „nowym” w szkole, nauczyciele i ludzie zajmujący się edukacją profesjonalnie zdolni są do refleksji nad otaczającą ich rzeczywistością. Taką właśnie, nietuzinkową, daleką od urzędowej sztampy i kołczowskiego zadęcia refleksją jest tekst Małgorzaty Bukowskiej-Ulatowskiej – konsultantki ds. edukacji języków obcych w Centrum Edukacji Nauczycieli w Gdańsku.

Fakty są takie: ponad połowa dzieci w wieku szkolnym choć raz odwiedziła strony z pornografią, a co trzeci uczeń odwiedzał te strony już w wieku 6 lat! Zdaniem specjalistów wiek, w jakim dziecko po raz pierwszy miało do czynienia z pornografią, ma związek z jakością wychowania seksualnego. Rzetelna edukacja pozwala na to, by zminimalizować ryzyko zaburzeń oraz przemocy.

Przyznaję, że z Mikołajem Marcelą mam kłopot i nie wiem, czy jest to kwestia mojej percepcji jego przekonań, czy też przekazu medialnego, którego jest bohaterem. Z jednej strony wyraża on w stosunku do dominującego modelu oświaty zastrzeżenia te same lub podobne do moich, z drugiej, rozmijamy się niemal zupełnie w kwestii wniosków z nich płynących. To znaczy właśnie jego wniosków nie jestem pewien, bo jeśli opierać się na jego wypowiedziach prasowych, to zdają się one sprowadzać do jednego słowa: zaorać.

Więcej artykułów…

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie