Zmieniający się w dynamicznym tempie świat za chwilę wymusi zdefiniowanie roli nauczyciela na nowo. Przed edukacją stoi bowiem wiele wyzwań, przed którymi nie uciekniemy, a im szybciej zaczniemy działać w mądry i przemyślany sposób, tym lepiej dla nas.

O nauczycielach najczęściej mówi się źle… To taki odwieczny „chłopiec do bicia”. Nie lubimy być oceniani a czasem mamy złe wspomnienia z okresu szkolnego. Ja jednak napiszę w superlatywach. Tym bardziej, że jest okazja.

Głębokie uczenie się uczniów – to termin przetłumaczony z języka angielskiego i kolejny balon edukacyjny. Niezależnie do tego, co on oznacza, każdy nauczyciel pragnie, aby jego uczniowie poznawali jego dziedzinę dogłębnie i z uwewnętrznieniem. Jednak to wymaga CZASU, którego nie mamy.

W dzisiejszej szkole niewiele się zmieniło od wielu lat. Owszem mamy wiele nowych gadżetów, tablice multimedialne, płaskie telewizory, tablety, czasem sale doświadczania świata... Mimo to w warsztacie pracy wielu nauczycieli można odszukać stare, sprawdzone w innym stuleciu metody[1].

Nauczyciel powinien być wspaniałym i inspirującym człowiekiem. Powinien otwierać dzieciom oczy na świat. Nie przeszkadzać im w doświadczaniu i czerpaniu z piękna swojego przedmiotu. Nauczyciel, to również wspaniały mówca, który potrafi pociągnąć za sobą tłumy. Jednak, jeżeli chcemy, żeby nasi uczniowie naprawdę zaczęli wykazywać się własną inicjatywą i poznali swoją wartość… zadaniem nauczyciela jest usunięcie się w cień.

Wiemy z wyników różnych badań (np. Johna Hattiego), że najważniejsze w uczeniu się są dobre relacje. Bez nich uczenie się jest niemożliwe. Relacje mają szanse zaistnieć wtedy, gdy uczeń jest podmiotem, a nie przedmiotem (patrz: balon podmiotowości) i gdy jest traktowany indywidualnie. Ale nie są to warunki dostateczne, o relacje trzeba zadbać. Ale kiedy i jak?

Przeczytałam artykuł Bradleya Busha pt. „What every teacher should know about expectations”[1]. Do poruszonego przez autora tematu jestem absolutnie przekonana – wiara w każdego ucznia to podstawa dobrego nauczania. Ten pogląd jest też zgodny z piątą strategią oceniania kształtującego, która zakłada, że uczeń może być autorem własnego procesu uczenia się, czyli może być odpowiedzialny za swoją naukę. Tak może być tylko wtedy, gdy uczeń i nauczyciel wierzą, że tak może się stać.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Całkowicie się z Panią nie zgadzam, że nauczyciel WSPÓŁORGANIZUJĄCY nie przygotowuje się do zajęć! Ł...
Eleonora napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Poniosły emocje tego dyrektora i nie ma prawa wygadywać takich bzdur: (cyt) "trwają w niekoniecznie ...
Jan napisał/a komentarz do Kłopoty ze szkolnym ocenianiem
Bardzo się cieszę że udało mi się dojść do, co prawda wtórnego, odkrycia które, o czym nie wiedziałe...
Jan napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Zróżnicowanie pensum - gdybyż to było takie proste! Nauczyciele coraz częściej będą mieli uprawnieni...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Autor, jako dyrektor szkoły, musi wiedzieć, że problemem częściej jest nie przekraczanie 40-godzinne...
Jarosław Pytlak napisał/a komentarz do Kłopoty ze szkolnym ocenianiem
@Jan - no proszę, potwierdził Pan słuszność tego, co robimy w klasach 4-6 SP w szkole STO na Bemowie...
Ppp napisał/a komentarz do Sprawdzian 13+ i Domowe Zasady Ekranowe
Autorzy chyba nigdy nie byli dziećmi i nie wiedzą, jak może wyglądać egzekucja tych wskazań. Rozumie...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie