Co jest największą szkolną bzdurą zapisaną oficjalnie w Statutach szkolnych? Zakaz zakładania spodni przez dziewczynki? Określenie zasad podejmowania aktywności seksualnej w szkole lub poza nią? A może cenzura prewencyjna jakiejkolwiek wymiany informacji na terenie szkoły lub nawet... zakaz przychodzenia na zajęcia? To autentyczne przykłady zapisów, które pojawiają się w szkolnych statutach. Trwa internetowe głosowanie na najbardziej niedorzeczne szkolne zasady.
Przestrzeń szkoły w służbie pedagogiki
Transformacja przestrzeni szkoły powinna zaczynać się od zmiany w nastawieniu całej społeczności szkolnej i odpowiadać na potrzeby nauczycieli i uczniów związane z koncepcją pedagogiczną, jaka przyjęta została w szkole. Coraz więcej osób związanych z edukacją formalną zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że metody, jakie stosujemy w szkole oraz treści programowe muszą ulec zmianie, jeśli chcemy nadążyć za zmieniającym się światem. Musimy ponownie przeanalizować i wymyślić edukację – nauczanie i uczenie się – od nowa, na miarę XXI wieku.
Jak właściwie odczytywać priorytety szkolne?
Wyobraźmy sobie szkołę. Szkołę bez ocen. Szkołę bez egzaminów. Szkołę, w której na pierwszym miejscu są wrażliwość, bo przecież uczymy naszych uczniów empatii, bo w niej również kształtujemy postawy i umiejętności, które wykorzystają w swoim życiu. Szkołę, w której jest działanie, bo teoria to nie to samo, co praktyka.
Jak wprowadzać zmiany w ocenianiu?
Dobre systemy oceniania są zgodne z celami i intencjami oceniania. Czyli powinny pozwalać uczniom przejąć kontrolę nad procesem uczenia się, umożliwiać poprawę wykonanej pracy i dokonywanie postępu w nauce.
Freinetowskie przesłanie na nowe czasy
Trudno uwierzyć, że te aktualne wciąż idee zrodziły się w umyśle człowieka z XIX wieku: „Dziecko ma taką samą naturę jak człowiek dorosły”, „Bycie większym nie oznacza bycia lepszym”, „To, jak dzieci radzą sobie w nauce, jest funkcją ich konstytucji, zdrowia, stanu fizjologicznego”, „Nikt nie lubi, kiedy wydaje mu się dyspozycje”, „Nikt nie lubi być zmuszany do pracy, każdy lubi ją wybierać sam, nawet jeśli nie wybierze najlepiej”...
Osobno a jednak razem. O współpracy międzyszkolnej
Kiedy myślimy o współpracy szkolnej lub międzyszkolnej zazwyczaj mamy na myśli projekt na konkretny temat i w wyznaczonych ramach czasowych. Tymczasem taką współpracę da się zorganizować inaczej, np. współpracując stale, przez cały etap edukacyjny. W ten sposób razem realizujemy podstawę programową, razem zdobywamy wiedzę i rozwijamy umiejętności, razem planujemy i uczymy się uczyć. “Razem” oznacza współpracę nauczycieli oraz uczniów.
Kilometry dla edukacji
Podzielę się dzisiaj z Czytelnikami pomysłem, który z powodzeniem wprowadziliśmy w życie w STO na Bemowie przy okazji Święta Edukacji Narodowej. To co udało nam się osiągnąć uważam za wielki sukces, mogący stanowić inspirację dla innych. Ale po kolei.
Ostatnie komentarze
Zamiast krzyczeć "CISZA!!!", lepiej kilkakr...
Twoje zaniepokojenie wywołał komentarz Michał...