Polska szkoła ma pewien problem z rozwijaniem kompetencji miękkich, które będą później ważne w życiu uczniów kończących ten etap edukacji. O ile można powiedzieć, że z przekazywaniem wiedzy idzie nam nieźle, o tyle kształtowanie różnych osobistych umiejętności, zwłaszcza komunikacyjnych czy zarządczych sprawie nauczycielom więcej trudności. Raz, że nie ma czasu, dwa, że brakuje czasem chęci, motywacji, pomysłu, itp., aby na takie istotne sprawy zwrócić uwagę.
O kontakcie z osobą niepełnosprawną
Można wymienić 15 zasad, o których warto pamiętać, aby kontakt z osobą z niepełnosprawnością nie wywoływał zakłopotania, obojętności, czy nadopiekuńczości. „Poradnik o relacjach sprawni – niepełnosprawni” to lektura obowiązkowa dla wszystkich bez względu na wiek, wykształcenie i miejsce zamieszkania. Zasady te warto przybliżyć zwłaszcza uczniom w szkołach podstawowych i średnich.
Nauczyciel wierzy w możliwości uczniów
Przeczytałam artykuł Bradleya Busha pt. „What every teacher should know about expectations”[1]. Do poruszonego przez autora tematu jestem absolutnie przekonana – wiara w każdego ucznia to podstawa dobrego nauczania. Ten pogląd jest też zgodny z piątą strategią oceniania kształtującego, która zakłada, że uczeń może być autorem własnego procesu uczenia się, czyli może być odpowiedzialny za swoją naukę. Tak może być tylko wtedy, gdy uczeń i nauczyciel wierzą, że tak może się stać.
O mediach społecznościowych w szkole
Wysoka i rosnąca ciągle popularność mediów społecznościowych wśród (coraz młodszych) dzieci i młodzieży skłania do refleksji nad szerszym ich wykorzystaniem w edukacji formalnej i nieformalnej. Na świecie miliardy osób łączą się codziennie ze sobą dzięki rozmaitym internetowym aplikacjom i wymieniają się informacjami. Ta komunikacja ma często kontekst edukacyjny i prorozwojowy. Można wskazać wiele korzyści, które odnosimy w obszarze edukacji dzięki mediom społecznościowym, choć wiemy także, że nie brakuje i poważnych wyzwań.
Szkoła na zakręcie
Nieustannie zmieniający się świat stawia wysokie wymagania szkole jako instytucji edukacyjnej, która ma rzeczywiście przygotować dzieci i młodzież do życia. Opracowałam model szkoły, w której istotną rolę odgrywają pracownie tematyczne, a praca w nich zorganizowana jest tak, żeby uczniowie i nauczyciele, realizując odgórnie określoną podstawę programową, pracowali też nad własnym rozwojem.
Nędzne marzenia o fińskiej szkole
Kiedy w 2008 r. zostałam dyrektorem szkoły, w której dotychczas byłam nauczycielem, moja dewizą było: „co zrobić, aby to co dobre w naszej szkole było jeszcze lepsze”, nie miałam zamiaru przekreślać dokonań mojej poprzedniczki, lecz chciałam budować nowe rozwiązania i pomysły na szkołę na bazie tego, co jest. Wystartowałam zatem ze swoim „dyrektorowaniem” i z pomysłami na zmiany oraz z nadzieją, a wręcz z pewnością, że zajdą one bardzo szybko – jakże naiwna byłam wtedy w swoim myśleniu o szybkim tempie wprowadzania zmian, kiedy ogarnięta euforią i entuzjazmem do zmieniania szkoły, stwierdziłam, że nie udziela on się jednakowo wszystkim nauczycielom/pracownikom szkoły (o ile w ogóle się udziela).
Pozytywne zakręcenie, czyli FloBo
Marta Florkiewicz-Borkowska, nauczycielka języka niemieckiego ze Szkoły Podstawowej im. Karola Miarki w Pielgrzymowicach (woj. śląskie), odebrała we wtorek na Zamku Królewskim w Warszawie statuetkę i tytuł Nauczyciela Roku 2017, w konkursie redakcji Głosu Nauczycielskiego. Można pogratulować kapitule konkursu doskonałego wyboru – to osoba, która promieniuje pozytywną energią, zawsze ma czas na dzielenie się wiedzą i doświadczeniem, potrafi też zarazić innych nauczycieli entuzjazmem i wzbudzić chęć do działania.