W ostatnich latach przeczytałem kilka książek Spitzera i trochę Hüthera. Wysłuchałem ich wykładów w internecie… staram się na bieżąco śledzić wpływ wymienionych na oświatę w swoich środowiskach. Co do Spitzera trudno mu odmówić skuteczności w działaniu. Jego instytut w Ulm oraz finansowe środki trzecie świadczą o tym, że sobie radzi. Ale jaki jest jego wpływ na godzinę lekcyjną w niemieckiej szkole? Moim zdaniem średni.
Spóźnione pytania i spóźnione odpowiedzi
Pytania postawione w artykule Trzy pytania o e-podręczniki Witolda Kołodziejczyka są spóźnione. Powinny były być zadane przed powołaniem do życia tego projektu. Co więcej – już wtedy powinny były być znane odpowiedzi na te i inne pytania.
Stosuj się do poleceń!
Znam wielu wspaniałych nauczycieli! Doceniam ich trud, ciągłą chęć do pogłębiania wiedzy, otwartość na uczniów i ich potrzeby. Wiem, że w obecnym systemie edukacyjnym nie jest im łatwo, na szczęście uczniowie zawsze doceniają to, co od takich pedagogów dostają. Jednak w grupie ponad 600 tysięcy nauczycieli są również osoby, które nigdy nie powinny pracować w tym zawodzie. Profesor Hüther nazywa ich „przerabiaczami materiału”, ja „wielkimi odpytywaczami”.
Neurodydaktyka jako nowy sposób myślenia o szkole
Wszyscy mamy mózg, ale najczęściej myśląc, nie myślimy o nim. Jesteśmy wśród organizmów zwierzęcych takimi szczęściarzami, noszącymi taki wspaniały narząd – uważa dr Marek Kaczmarzyk z Uniwersytetu Śląskiego. Zapraszamy do wysłuchania ciekawego wykładu na temat mózgu i jego użycia w szkole.
Czytelnictwo dzieci i młodzieży 2014
Uczniowie ostatniej klasy szkoły podstawowej częściej czytają w wolnym czasie niż gimnazjaliści. Ale zainteresowania mają podobne – najczęściej wybierają fantastykę, w której bohaterami są osoby w ich wieku. W podstawówce żadnych książek nie czyta ok. 5 proc. dzieci, w gimnazjum już 14 proc. IBE opublikował wyniki „Badania czytelnictwa dzieci i młodzieży”. Po raz pierwszy w Polsce objęło ono również 12-latków.
Wiem, że nic nie wiem (dziś)
Jest takie powiedzenie amerykańskie, że ekspert to ktoś, kto jest skądś albo z innego miasta (someone from out of town). My mówimy czasem, że „z innej planety“. Przychodzi (nieraz bez zaproszenia), dużo mówi, dużo gestykuluje, przerywa innym, na wszystko ma receptę, wie lepiej, poucza... Znamy to zjawisko z polityki, ale wydaje mi się, że i w szkole / edukacji znalazłoby się wielu takich ekspertów. Przy dzisiejszym tempie przyrostu informacji i wiedzy bezpieczniej jest czasem przyznać: nie wiem, muszę sprawdzić.
Uczymy się oszczędzania (choć powoli)
Coraz wyraźniej dostrzegamy konieczność odkładania pieniędzy, wynika z najnowszej VII edycji badania "Postaw Polaków wobec oszczędzania"*, Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy. Obecnie trzy czwarte badanych uważa, że warto oszczędzać, a jeszcze w 2013 roku odsetek ten był zdecydowanie niższy i wynosił 61%. Niestety, nasze deklaracje nie idą w parze ze stanem faktycznym. Jedynie 41% Polaków faktycznie odkłada pieniądze. Emerytura nadal nie stała się jednym z priorytetów oszczędnościowych, a w inwestycjach obawiamy się ryzyka i dlatego trzymamy środki na nieoprocentowanych kontach osobistych.
Ostatnie komentarze