Zawieszenie działalności szkół okazało się poważnym wyzwaniem dla pracujących rodziców. Nic więc dziwnego, że z ulgą odetchnęli, gdy we wrześniu zajęcia szkolne zostały wznowione zgodnie ze "zwyczajnym" rytmem roku szkolnego. Najnowsze badanie CBOS pokazuje, że zdecydowana większość Polaków (80%) popiera decyzję rządu o powrocie uczniów do szkół. Za niesłuszną uważa ją jedynie 14% badanych. Wśród osób mających w gospodarstwie domowym dzieci w wieku szkolnym powrót do nauki stacjonarnej popiera 83% respondentów.
Jak skuteczna jest nauka online?
Lekcje online nie mogą zastąpić lekcji w szkole. Badania na ten temat rozpoczęto jeszcze przed pandemią porównując kursy stacjonarne i online. Okazuje się, że uczniowie są mniej zmotywowani do nauki w środowisku wirtualnym, nawet gdy nauczanie zdalne jest prowadzone z wykorzystaniem metod stacjonarnych (spotkanie z wizją, pomoc nauczyciela, możliwa dyskusja uczniów, praca w grupach itd.).
Historia zatoczyła koło lub walcem się wciąż toczy
W 37 numerze tygodnika „Przegląd” piękny zarys sylwetki Mariana Falskiego, zapisany przez Roberta Walenciaka w artykule „Pan od elementarza i jego tajemnice”. Nazwisko bohatera może być obce tylko młodemu pokoleniu, bowiem ludzie nawet sporo młodsi ode mnie mieli jeszcze w szkole do czynienia z „Elementarzem” (wznawianym zresztą jeszcze długo po oficjalnym zakończeniu swojego żywota w roli oficjalnego podręcznika szkolnego).
Smartfon w szkole nie taki groźny, jak go malują
Uczniowie lubią lekcje, na których kreatywnie korzysta się ze smartfonów, i znają podstawowe zagrożenia związane z technologiami mobilnymi. Wbrew ogólnemu wyobrażeniu akceptują szkolne obostrzenia związane z ich używaniem, choć mają problem z ich konsekwentnym przestrzeganiem. Z kolei nauczyciele, mimo że dostrzegają wartość nowych technologii, potrzebują wsparcia i praktycznej wiedzy, by pokazać uczniom ich alternatywne użycie – to niektóre z wniosków pierwszej edycji projektu „Smartfony w szkole. Ustalmy reguły gry”.
Między pandemią a edukacją przyszłości
Czy opublikowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej wytyczne dotyczące nowego roku szkolnego spełniają oczekiwania nauczycieli, rodziców i uczniów? Czy rządzący wyciągnęli wnioski z trzech miesięcy chaotycznego nauczania zdalnego? Czy udało się wypracować rozwiązania pozwalające na efektywną kontynuację nauki w bezpiecznym środowisku? Jakich reform potrzebuje polskie szkolnictwo, aby przygotować się na nadchodzące zmiany? Grupa ekspertów think tanku Open Eyes Economy przygotowała Raport Edukacja prezentujący szerokie spojrzenie na polską oświatę w perspektywie kryzysu wywołanego pandemią COVID-19 oraz podsuwający szereg rozwiązań, które pomogą ją usprawnić i dopasować do nadchodzących wyzwań i zmian wynikających z potrzeb rynku pracy przyszłości.
Posklejać podzielone - jakie "razem" w edukacji?
Jesteśmy dziś w przededniu nowego roku szkolnego. Już teraz wiemy, że będzie on nadzwyczajny – ze względu na pandemię, z którą nadal nie udało nam się uporać, i która, zdaniem wielu, w najbliższych miesiącach przybierze jeszcze na sile. Nic dziwnego, że w takiej sytuacji zdecydowana większość dyskusji dotyczących edukacji, szkół czy nauczycieli koncentruje się na tym, jak bezpiecznie i skutecznie zorganizować naukę. Pandemia okazała się kolejnym współczesnym wyzwaniem, które wymaga zacieśnionej, wielopoziomowej i partnerskiej współpracy. Pamiętajmy też, że jej nadejście nałożyło się na wiele innych problemów i dylematów stojących obecnie przed polskim systemem edukacji. Zapraszamy do lektury relacji z sesji poświęconej edukacji, która odbyła się jeszcze w erze „przedkoronawirusowej” – podczas ubiegłorocznego XIV Kongresu Obywatelskiego. Czytana z dzisiejszej perspektywy jeszcze dobitniej prezentuje deficyty polskiego systemu oświaty, który staje przed historycznym wyzwaniem działania w „nowej normalności”.
Jednak matura
Matura - temat-bumerang powracający co roku, zawsze budzący emocje. Na kanwie dwóch artykułów uzasadniam, dlaczego jestem za maturą, wspierając się przy tym dobrymi zamierzeniami i doświadczeniami z matury z informatyki, które niestety nie przez wszystkich są właściwie odbierane. Dotknę też ogólniejszej kwestii - czy matura może być immanentnym składnikiem systemu edukacji, a nie tylko oderwanym barometrem stanu tego systemu?