Zarządzania własnymi finansami młodzi ludzie zazwyczaj uczą się na własnych błędach i koszty tego są dość wysokie. Polska szkoła (i uczelnia także) praktycznie nie zajmuje się poważniej edukacją finansową uczniów (studentów), co prowadzi do tego, że młodzi Polacy przeszacowują i bagatelizują swoją sytuację finansową. Z badań wynika, że osoby w wieku 18-34 lat mają ponad 4,6 mld zaległych długów pozakredytowych. Co ósmy młody człowiek (18-24 lata) posiadający kredyt nie radzi sobie z jego spłatą. Co zrobić, aby nie wpaść w „spiralę zadłużenia”?
Podręcznik ułana
Dziś zapraszam na rozmowę z prof. Aleksandrem Nalaskowskim. To kolejny wywiad udostępniany z archiwum miesięcznika Edukacja i Dialog. Powoli powstaje mini cykl rozmów z autorytetami. Nie byłoby ich, gdyby nie współpraca z Anną Raczyńską, wybitną dziennikarką, która w latach 2009-2015 przeprowadziła dziesiątki ważnych rozmów z wybitnymi pedagogami. W tym czasie w redakcji miesięcznika odbywały się również regularne debaty pod hasłem: "Polska Szkoła 2030". Uczestniczyli w nich samorządowcy, akademicy, praktycy, przedstawiciele ministerstwa edukacji, politycy oraz działacze organizacji pozarządowych, dyrektorzy szkół i nauczcyciele. Wymowne były tematy przewodnie debat: "Oczekiwania i możliwości", "Oczekiwania a realizacja", "Oczekiwania i propozycje", "Oczekiwania a potencjał", "Oczekiwania a perspektywy". Oczekiwania a działania. Na ile mają dziś jeszcze wartość, czego dowiadujemy się dziś o nas samych, o szkole, o tym jak traktujemy edukację? Czy ujawnia się z tych dyskusji kryzys globalnej edukacji, jak brzmiały odpowiedzi na współczesne wyzwania? Chcę wrócić do tych debat w przyszłości. Tymczasem proponuję rozmowę z prof. Aleksandrem Nalaskowskim.
Szkoła bez ocen?
Mój szanowny kolega, Iwo Wroński, dyrektor Zespołu Szkół STO im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, opowiedział niedawno historię, której istotę przytoczę tutaj z pamięci. Otóż swego czasu miał uczennicę, która po ukończeniu z sukcesem pierwszej klasy liceum postanowiła przejść na… nauczanie domowe. Swojej decyzji nie motywowała bynajmniej niezadowoleniem ze szkoły, a wręcz przeciwnie, otwarciem jej oczu w liceum na bezkres możliwości, jakie przynosi życie. Doszła jednak do wniosku, że na realizację programu nauczania poza szkołą wystarczą trzy godziny samodzielnej pracy dziennie, a zaoszczędzony czas będzie mogła poświęcić na rzeczy naprawdę (dla niej) ważne – własny rozwój w różnych dziecinach, działalność społeczną, wolontariat etc.
Zeszpecony umysł
Ważna rozmowa z prof. Zbigniewem Kwiecińskim. Wywiad z 2012 roku nie stracił nic na swojej aktualności. To jego wielka siła. Ukazał się w ramach cyklu rozmów z autorytetami publikowanych w latach 2009 - 2014 w kierowanym przeze mnie miesięczniku Edukacja i Dialog. To nie tylko diagnoza dzisiejszej edukacji. To gorzka próba zdefiniowania przyczyn kryzysu polskiej edukacji. Marta C. Nussbaum nazywa to „cichym kryzysem”. Coraz silniej doświadczamy jego skutków w globalnym świecie. Zapraszam na rozmowę Anny Raczyńskiej z prof. Zbigniewem Kwiecińskim.
O korzystaniu z urządzeń mobilnych
Stosunkowo mało jest jeszcze badań i analiz pokazujących, w jaki sposób młodzi ludzie korzystają z urządzeń mobilnych. Bo, że korzystają, to widać. Ale jak – tego już nie wiemy. W ubiegłym roku agencja Spicy Mobile przeprowadziła wśród użytkowników w wieku 15-24 lat badanie intensywności oraz okoliczności korzystania z urządzeń mobilnych oraz poszczególnych aplikacji i domen. Zaprezentowano kilka ciekawych danych.
Złoty róg w czarnym kolorze
Na czas wakacji proponuję cykl rozmów, które w latach 2009-2014 publikowaliśmy w kierowanym przeze mnie miesięczniku Edukacja i Dialog. Na początek rekomenduję niezwykle ważną rozmowę z profesorem Lechem Witkowskim - autorem rozprawy „Wyzwania autorytetu”, książki roku 2009. Wywiad, który przeprowadziła Anna Raczynska, ukazał się w 2010 roku, nie stracił nic na swojej aktualności. To swoista diagnoza edukacji. Rozmowę tę możemy potraktować również jako zapowiedź przyczyn światowego kryzysu edukacji. Kryzysu globalnego, którego skutki coraz wyraźniej zaczynamy odczuwać.
Nauka programowania w szkole? Owszem, ale...
Zaiste, głęboka jest wiara w skuteczność masowej edukacji. Stanowi ona pamiątkę dawnych, dobrych czasów, kiedy to, co wykładano w całym kraju z ambony, a w późniejszych latach zza szkolnej katedry, wprost przekładało się na światopogląd i zasób wiedzy przeciętnego zjadacza chleba. Jest też owa wiara wyrazem słusznego przekonania, że jeśli współczesny młody człowiek spędza w placówce oświatowej kilkadziesiąt godzin tygodniowo, to nawet w epoce internetu jakaś część tego, co mu się tam zaserwuje, nieuchronnie pozostanie w jego głowie. Dlatego niemal każde państwo, bez względu na ustrój, niezmiennie dba o właściwy dobór treści nauczania. Przy czym słowo „właściwy” jest tutaj kluczowe – z politycznego i światopoglądowego punktu widzenia.