Nadchodzi „czas codziennych bohaterów“ – uważa prof. Zimbardo, który promuje właśnie w Polsce swój nowy projekt edukacyjno-społeczny. Chce uczyć młodych ludzi, w jaki sposób być mądrymi i skutecznymi bohaterami dnia codziennego. Zachęca też młodych ludzi na wyrażenie otwarcie swojego sprzeciwu na wszelkie przejawy zła w życiu.
Coś o językach programowania
Powinniśmy uczyć programowania już w szkole podstawowej – z tym pewnie wiele osób się zgodzi. Odpowiednie programowanie jest dostępne w internecie na jedno kliknięcie. Nie można więc chyba akceptować argumentacji, że szkoła nie posiada odpowiedniego narzędzia, w którym mogłaby prowadzić zajęcia z uczniami. Co wybrać? Logo, Scratch, Python…a może coś zupełnie innego?
Indywidualne środowiska kształcenia
Rozwój licznych innowacji w dziedzinie kształcenia, takich jak urządzenia osobiste, granularne i rozproszone aplikacje, usługi i zasoby, wymagają od osoby uczącej się wypracowania własnych strategii zarządzania różnymi nurtami informacji i narzędziami wspierającymi kształcenie.
Tematy ważne i bardzo ważne
Tematy ważne dla oświaty w Rzeczpospolitej raczej nietrudno wymienić – wystarczy przejrzeć zasoby Edunews.pl, Edustore.eu, Edukacji i Dialogu, czy Osi Świata… Nie będę ich tu wyliczał. Jest ich wiele. To ważkie tematy, bo mówią między innymi o przestrzeni uczenia się, o krajobrazie edukacyjnym, o umiejętności uczenia się...
O dydaktyce ewolucyjnej
Myśląc o zmieniającym się świecie i próbując znaleźć w nim (nowe?) miejsce (i nową rolę?) szkoły, powinniśmy próbować patrzeć na problemy oświaty z różnych punktów widzenia. Mamy przecież do czynienia z wieloma wymiarami, wieloma warstwami znaczeń, złożonymi relacjami, jawnymi lub ukrytymi problemami. Czy warto zmieniać perspektywę patrzenia na szkołę i uczenie się?
„Wesele” na fejsie
Ciągle zastanawiam się, jak sprawić, żeby moi uczniowie czytali lektury. Nie czytają, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Znają treść ze streszczeń, opracowań, tak licznych w Internecie. A ja się uparłam, żeby zaglądali do książek. Czasami mi się to udaje, tak jak ostatnio przy omawianiu „Wesela” Wyspiańskiego.
O kształceniu pod rynek pracy
Nie wiadomo skąd wzięło się przekonanie, że dziś szkoła polska koncentruje się wyłącznie (lub bardzo mocno) na przygotowaniu młodzieży do rynku pracy – takie głosy ciągle pojawiają się w debacie publicznej. Moim zdaniem to jeden z powszechniejszych mitów funkcjonujących w świadomości osób wypowiadających się o systemie edukacji. Tego akurat szkoła nie robi prawie wcale, a uczelnie wyższe rzadko. Może o tym świadczyć liczba zarejestrowanych bezrobotnych osób w wieku do 25 lat.