Od czasu pojawienia się Khan Academy terminy „odwrócona klasa“ (ang. flipped classroom) czy „szkoła obrócona o 180 stopni“ na trwałe weszły do debaty edukacyjnej w wielu krajach świata. W dużej mierze sukces Salman Khan zawdzięcza Billowi Gatesowi, który udzielił mu wsparcia finansowego, ale także pomógł w dotarciu do największych mediów świata. Niestety, wygląda na to, że przekaz na temat koncepcji odwróconej klasy mamy w mediach dość prymitywny.
Szkoła nie uczy myślenia
Zmiany cywilizacyjne, w tym zmiany technologiczne ciągle przyspieszają. Towarzyszą temu coraz silniejsze i liczniejsze głosy o braku powiązania systemu edukacji z rynkiem pracy. Zarzuty stawiane szkole i uczelniom wyższym są poważne. Zarzuca się, iż młodym ludziom kończącym szkoły: brak umiejętności selekcji i wartościowania informacji, pracy i komunikowania się w grupie, negocjacyjnego rozwiązywania konfliktów, umiejętności sformułowania problemu i krótkiego jego zreferowania. Czy można obarczyć tu winą młodych ludzi, że im się „nie chce”?
Smartfon w szkole – przyjaciel czy wróg?
Często w polskich szkołach spotykamy się z zakazem przynoszenia w jej obręb wszelkich urządzeń elektronicznych. Jednak czy to dobrze? Wchodząc na teren wielu szkół jakby cofamy się w czasie. Nagle wszystkie urządzenia „zewnętrznego świata”, do których już przywykliśmy, stają się bezużyteczne.
Dokąd zmierza polska szkoła, czyli rzecz o braku wizji
Gdybym miał wymienić największe zaniechanie w polskiej szkole, to na pewno wskazałbym na brak jasnej wizji narodowej edukacji. Upominam się o to od dawna. A apel profesora Mariusza Zawodniaka, który ukazał się niedawno w sieci, to wołanie o uzasadnienie braku jakichkolwiek zmian ze strony decydentów. To, co dziś nazywa się reformą, to jedynie lifting, który próbuje ukryć niedoskonałość i ułomność obecnego modelu edukacji. Prawdy o niewydolności systemu nie można przykryć okrągłymi zdaniami i nowomową.
Czas na talent
Od pewnego czasu obserwuję dwa znakomicie uzupełniające się zjawiska. To trendy, które coraz wyraźnie widoczne są w czasie wakacji. Z jednej strony to wychodzenie z autentycznymi wydarzeniami kulturalnymi i prezentowania ich w przestrzeni publicznej. Z drugiej, to obecność w tej samej przestrzeni utalentowanych, pełnych pasji młodych ludzi, którzy w ten sposób dorabiają do swojego kieszonkowego.
Rozważania o nauczaniu regionalnym
Kiedy dzisiaj mówimy o kulturze, to dzieje się to często w związku z religią, ze sztuką i teatrem, muzyką i architekturą, malarstwem i beletrystyką oraz edukacją. „Nie lubię kultury” mówi konsument zjawisk śmieciowych. Mógłby też powiedzieć, „nie lubię oddychać”, „nie lubię mówić” czy „nie lubię się uczyć”, co byłoby równie pozbawione sensu. Kultura determinuje nasze życie. Kultury uczymy się, przede wszystkim od bliskich nam ludzi – od ludzi w naszej ojczyźnie bliższej, naszym regionie.
Muzyka a mózg i uczenie się
Choć od samego mierzenia nikt jeszcze nie urósł, to we współczesnej oświacie poważną rolę odgrywa pomiar. Procederowi temu poddaje się uczniów trzynastoletnich, szesnastoletnich i abiturientów. Jego wynik decyduje o ludzkich losach. Piętnastolatków na całym świecie bada się poprzez Programme for International Student Assessment (PISA). Na tej podstawie orzeka się o jakości systemu oświaty – a więc także kultury danego państwa, czy narodu.