Raporty ekspertów są alarmujące – polska młodzież jest nieprzygotowana do podjęcia zatrudnienia i często niemoże znaleźć pracy w zawodzie. Winąza ten stan rzeczy obarcza się przede wszystkim instytucję szkoły,która nie oferuje praktycznej edukacji pod kątem rynku pracy i nierozwija przedsiębiorczych postaw, przekazując zbyt dużo wiedzy teoretycznej.
Już dawno głosiłem symboliczną śmierć starej edukacji, dlatego nie zdziwiły mnie wyniki badania Ośrodka Badań Młodzieży Uniwersytetu Warszawskiego, z których wynika, że tylko 6 proc. warszawskich uczniów uznaje nauczycieli za ważne źródło wiedzy, natomiast aż 77 proc. twierdzi, że więcej dowiadują się od swoich kolegów i z Internetu.
Wielu młodych Polaków myśli o prowadzeniu własnej działalności gospodarczej jako o pewnym pomyśle na życie zawodowe. Jak wynika z badań Eurobarometru z 2008 roku, prawie połowa młodych Polaków myśli o założeniu ciągu 5 lat własnego biznesu. Jednak zaraz po ukończeniu studiów decyduje się na ten krok tylko niewielki odsetek studentów.
Niby proste pytanie – co jest najważniejsze w szkole? Sądząc po
praktyce, przeliczając poświęcany czas i pieniądze - naważniejsze w
szkole to programy (i ich realizacja) oraz podręczniki. Słabo wypada zainteresowanie Człowiekiem. Potrzeby uczniów są dość marnie realizowane. Słabe zainteresowanie szkoły Człowiekiem przejawia się także (niestety) w realizacji potrzeb Nauczycieli.
Najnowsze dane Eurobarometru potwierdzają, że w ostatnich latach Polska awansowała do 10-tki europejskich krajów z największym odsetkiem dzieci mających komórkę, jak i tych korzystających z Internetu. Trzeba się z tego cieszyć, ale także szybko zacząć myśleć o takim przebudowaniu systemu edukacji, aby te narzędzia jak najefektywniej wykorzystać w procesie wychowania młodzieży.
Koniec roku to zazwyczaj czas podsumowań. Dla Edunews.pl był to bardzo ważny rok, ponieważ pierwszy - serwis pojawił się w sieci w połowie lutego 2008 r. Dlatego przede wszystkim chcielibyśmy podziękować dziś czytelnikom i sympatykom Edunews.pl za bycie z nami i przyczynianie się do rozwoju tego oryginalnego, edukacyjnego portalu społecznościowego. Ale nie tylko.
Czy umysł, jaki ma kształtować oświatę powinien być zdolny do wyuczenia się pewnej określonej dyscypliny akademickiej? Czy oświata ma służyć temu, aby absolwenci szkół byli później biologami, chemikami, edukatorami, psychologami, itd? A może powinniśmy kształtować kreatywne, otwarte umysły wolne od „niewoli” dyscyplinarnej?