Czego tak naprawdę potrzebuje szkoła, aby stać się nowoczesną albo (modne słowo) cyfrową? Na co należy przede wszystkim zwrócić uwagę? Na co przeznaczyć środki? Jak sprawić, żeby nasza szkoła była tą z epoki cyfrowej, a nie tylko z epoki „krzemienia łupanego“?
Cyfrowa zmiana
Chciałabym za dziesięć lat ujrzeć nagłówki gazet: „Jak Cyfrowa Szkoła zmieniła edukację.” Wydaje się, że wcześniejsze „cyfrowe” projekty oraz obecny pilotaż to analiza przygotowująca proces wdrożenia głębszej zmiany w edukacji. Mamy sprzyjający zmianom czas – w kryzysie i zagrożeniu utratą pracy więcej osób jest chętnych do akceptacji zmiany. Zmiana ta została więc tak zaprojektowana, że każdy uznaje ją za nieuniknioną – czy znajdzie się jeszcze ktoś, kto czuje się świetnie w roli cyfrowego wykluczonego?
Przygoda niedźwiadka a TIK na lekcji
Podstawa programowa dla I i II etapu edukacji zawiera zapisy, że nauczyciel powinien organizować zajęcia w taki sposób, by uczniowie mieli możliwość zdobywania umiejętności posługiwania się nowoczesnymi technologiami informacyjno-komunikacyjnymi na różnych przedmiotach. Często nauczycielom wydaje się, że jest to bardzo skomplikowane, wymaga specjalnych zabiegów i stworzenia jakichś niewiarygodnych warunków, by sprostać temu zadaniu. Nauczyciele myślą, że takie zajęcia muszą odbywać się w pracowni komputerowej, albo każdy uczeń powinien dysponować własnym sprzętem, że praca z komputerem, laptopem, czy tabletem ma trwać całe 45 minut.
Epodręczniki w szkole – od czego zacząć?
Trend światowy jest dobrze widoczny. W szkołach pojawia się coraz więcej edukacyjnych zasobów w formie elektronicznej, a wśród nich coraz więcej mamy e-podręczników. Wprawdzie nikt głośno jeszcze nie twierdzi, że forma cyfrowa podręczników może zastąpić te drukowane, ale z drugiej strony nie jest to niemożliwe. Już dziś wiele szkół na świecie eksperymentuje z cyfrowymi podręcznikami. W Polsce również za rok będziemy próbowali odpowiedzieć sobie na pytanie, gdzie jest ich miejsce w szkole.
Coś o językach programowania
Powinniśmy uczyć programowania już w szkole podstawowej – z tym pewnie wiele osób się zgodzi. Odpowiednie programowanie jest dostępne w internecie na jedno kliknięcie. Nie można więc chyba akceptować argumentacji, że szkoła nie posiada odpowiedniego narzędzia, w którym mogłaby prowadzić zajęcia z uczniami. Co wybrać? Logo, Scratch, Python…a może coś zupełnie innego?
„Wesele” na fejsie
Ciągle zastanawiam się, jak sprawić, żeby moi uczniowie czytali lektury. Nie czytają, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Znają treść ze streszczeń, opracowań, tak licznych w Internecie. A ja się uparłam, żeby zaglądali do książek. Czasami mi się to udaje, tak jak ostatnio przy omawianiu „Wesela” Wyspiańskiego.
Droga Mistrzów Kodowania
Przez ostatnie trzy miesiące uczestniczyłem w pilotażowej edycji Mistrzów Kodowania. W ubiegły poniedziałek, w Centrum Nauki Kopernik, odbyło się uroczyste podsumowanie programu. Udział w przedsięwzięciu w naturalny sposób uruchomił szereg refleksji dotyczących edukacji. Podzielę się nimi wierząc, że mogą być one wartościowe dla osób związanych ze szkolną rzeczywistością.