Szkoła wychowuje i przygotowuje dzieci do życia w przyszłości, której nie znamy. To, co możemy, więc im dać, to oparcie w sobie, gotowość na zmiany, zaufanie do świata i poczucie wpływu na swoje życie, elastyczność w działaniu i jednocześnie stabilny, a więc uwewnętrzniony system wartości. Bardziej, więc jest to zasób praktycznych i przydatnych umiejętności niż sucha wiedza.
Od czego zależy rozwój kompetencji cyfrowych w polskiej szkole? Czy od tego, ile w niej pojawi się nowego sprzętu: komputerów stacjonarnych, przenośnych, tablic interaktywnych? Od tego, ile interaktywnych programów edukacyjnych trafi do nauczycieli? Szkoła nie będzie potrafiła nauczyć korzystania z technologii edukacyjnych, jeśli sama nie zostanie do tego przygotowana.
Nauczyciel nie powinien konkurować z uczniami w znajomości nowoczesnych urządzeń elektronicznych; młodzież i tak będzie sprawniej (bardziej intuicyjnie) się nimi posługiwać. Ale nauczyciel ma przewagę nad uczniami: potrafi głębiej wykorzystać możliwości danego urządzenia. Edukacji technologicznej w szkole potrzebujemy dla synergii umiejętności jednych i drugich.
Dzisiaj mamy Światowy Dzień Społeczeństwa Informacyjnego. Nie jest to data, która specjalnie pobudza szkoły i uczelnie do działania, choć powinna. Tak naprawdę jest to także święto technologii edukacyjnych, dzień, w którym powinniśmy zastanawiać się, jak najlepiej wykorzystać bogactwo cyfrowych urządzeń, aby uczyć (się) efektywniej, budować społeczeństwo oparte na wiedzy.
O społeczeństwie informacyjnym, rozwoju i wykorzystaniu Internetu w Polsce wypowiadali się eksperci podczas konferencji, zorganizowanej 12 maja przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w Bibliotece Narodowej w Warszawie. Konferencja była częścią tegorocznych obchodów Światowego Dnia Społeczeństwa Informacyjnego.
Szkolne uczenie się jest najważniejszym zadaniem uczniowskiej edukacji, ale także nauczycielskiej, bo zawód ten, choć skromnie gratyfikowany wymaga ustawicznego uczenia się. A organizowanie uczenia się jest pierwszym, czyli najważniejszym celem każdej szkoły. Jest też potrzebą, którą można zorganizować lepiej. Jak lepiej zorganizować uczenie się?
Gospodarka oparta na wiedzy potrzebuje kreatywnych i innowacyjnych osób, które będą potrafiły odnaleźć się w złożonej i dynamicznej rzeczywistości oraz skorzystać z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Jak kształcić otwarte umysły? Z Galiną Dolya-Higgins, autorką programu „Klucz do uczenia się”, rozmawia Anna Raczyńska.