Głosy „przerażonych” – zewsząd. Ze wszystkich stron nadciągają jak zapowiedź chmury burzowej – ostrzeżenia, że współczesna młodzież jest niezaradna, nie potrafi zastosować w praktyce wiedzy, ich kreatywność leży plackiem, a dorośli mogą tylko załamywać ręce myśląc nad przyszłością świata, który dźwigać będą na swych umęczonych barkach za siebie i za swe potomstwo.
Jak (nie) organizować spotkania z rodzicami sześciolatków
Wyobraźmy sobie taki scenariusz – idziemy na spotkanie do szkoły podstawowej, do której rozważamy posłać naszego sześcio- lub siedmiolatka. Jeśli mieszkamy w pobliżu, pewnie widzimy przychodzące do szkoły, wychodzące i bawiące się wokół szkoły dzieci, więc coś tam wiemy o tej szkole, ale tylko trochę. Czego zatem powinniśmy się spodziewać, jeśli już przekroczymy drzwi wejściowe? Ano odrobiny ciepłego przyjęcia – wszak dla większości rodziców jest to pierwszy kontakt ze szkołą.
Klub Czterech Żywiołów
Żywe zaciekawienie i silne emocje budzą sprawy nieznane. Dzieci potrafią się dziwić, a ich ciekawość trzeba pielęgnować. Oto propozycja powołania „Klubu Czterech Żywiołów”. To nowy projekt przyrodniczy przygotowany na drugi semestr roku szkolnego 2013/2014. Jest kierowany do uczniów klas I-III.
Dzieci, dane i internetowe usługi
W sieci wszystko wydaje się darmowe. Jednak zazwyczaj to tylko złudzenie. Firmy, które prowadzą działalność w Internecie, nie świadczą usług bezinteresownie. Muszą zarabiać, więc w jakiś sposób ktoś musi za nie zapłacić. Również dzieci powinny zdawać sobie z tego sprawę. I mieć oczy szeroko otwarte. Inaczej mogą niechcący uszczuplić portfel rodziców (lub swoją skarbonkę) albo tanio sprzedać własną prywatność. O jakiej edukacji warto pamiętać, będąc rodzicem małych dzieci?
Pomyśl, zanim wrzucisz do internetu
Każdego dnia do internetu trafiają tysiące zdjęć dzieci. Wszystkie wyjątkowe, bo dokumentujące pierwszą kąpiel, pierwsze wakacje na plaży albo śmieszną minę dziecka. Do publikowania zdjęć swoich dzieci nago lub w bieliźnie przyznaje się co czwarty rodzic dziecka do 10 roku życia. Publikujący je rodzice zazwyczaj nie zastanawiają się, ani do kogo mogą trafić te zdjęcia, ani co będzie się z nimi później działo.
Znacie kreatywne patyczki?
Wybierając się na rodzinne spotkanie w plenerze kupiłam po drodze w sklepie papierniczym dwie paczki patyczków. Zwykłych patyczków jakie pamiętamy z lodów Bambino. W jednej paczce naturalne, drewniane, w drugiej intensywnie kolorowe. Cena bardzo przystępna – niecałe 4 zł za 50 sztuk w paczuszce. Mam dwie siostrzenice w wieku “młodszoszkolnym”, byłam bardzo ciekawa jak wykorzystają taki skromny prezencik.
Blog jak lekarstwo, a szkoła w chmurze
W tym roku szkolnym przyszło mi znowu uczyć Marysię. Z Marysią spotkałam się dwa lata temu, gdy w klasie pierwszej uczyłam w jej klasie języka angielskiego. Pamiętam ją jako bystrą, grzeczną dziewczynkę, która każde zadanie podejmowała z wielką ochotą i z wypiekami na twarzy – wymarzony uczeń.