Czy zastanawialiście się kiedykolwiek jak piszą w zeszytach dzieci w innych krajach? Czy ciekawiło Was jakie mają zeszyty? Nie? Mnie też jakoś to nie interesowało, dopóki nie trafiłam na zajęcia do klasy drugiej w fińskiej szkole.
Transformacja przestrzeni edukacyjnej w XXI wieku
Jeśli zestawimy widok dowolnej klasy szkolnej w ostatnim ćwierćwieczu XIX wieku, na początku i na końcu XX wieku oraz dziś, na początku XXI wieku, to w większości przypadków szkolnych nie dostrzeżemy znaczącej różnicy. Klasy szkolne uległy oczywiście zdecydowanej poprawie od XIX wieku, choćby ze względu na wyposażenie (ławki, krzesła, różne pomoce audio-wizualne) i oświetlenie.
Wychowanie bez nagród
Zagrożenia, jakie wiążą się ze stosowaniem kar wydają nam się jasne. Ich destrukcyjne skutki łatwiej nam zrozumieć. Trudniej dostrzec negatywne konsekwencje używania nagród. Tymczasem należą one do tej samej grupy zewnętrznych motywatorów, służących do odgórnego sterowania naszymi zachowaniami. Podobnie jak kary pozbawiają nas poczucia sprawstwa. Służą wymuszaniu określonych zachowań. Kary wymierzane są za brak posłuszeństwa – nagrody przydzielane są za jego obecność.
Wychowanie bez kar
Mamy mocną tendencję do stosowania kar. Traktujemy je jako ważne narzędzie procesu wychowawczego. Najczęściej używamy ich w nadziei, że "czegoś nauczą nasze dzieci". Że za ich pomocą uda nam się zmienić ich zachowanie. Że jeśli odpowiednio wystymulujemy ich postawy, będą w przyszłości postępowały w określony sposób.
Uczyć lepiej – moje zawodowe wyzwanie
Kiedy patrzę za siebie, to trudno mi uwierzyć, że to już prawie 30 lat odkąd stanęłam przy tablicy, lecz nie jako uczennica, a przed moimi uczniami... Jeszcze pamiętam ich imiona i twarze. Pamiętam też słowa mojej opiekunki: „nauczyciel, który przestaje się doskonalić, nie stoi w miejscu – on się cofa”. Nigdy nie chciałam być tą, która się cofa. Od pierwszych miesięcy zdobywałam „kolejne szlify” – kursy, warsztaty, szkolenia, studia podyplomowe, literatura… I tak zostało do dziś. Za plecami trzy potężne segregatory potwierdzające moje słowa, a we mnie pytanie, co dalej?
Edukacyjna wartość TIK-u
Moi uczniowie z klasy trzeciej uczą się pięknie, a ucząc się wykorzystują także tablety na lekcjach już trzeci rok, z ogromnym powodzeniem. Potrafią naprawdę dużo! Skanują i sami tworzą kody QR, tematyczne plakaty i mapy pogody, nagrywają gami z opisami zwierząt, robią piękne pokazy slajdów i cudowne animacje poklatkowe.
Sześciolatki na zakręcie
O tym, czy dziecko powinno pójść do szkoły w wieku sześciu czy siedmiu lat, możemy dyskutować bez końca i zawsze pozostaną nieprzekonani. Szukajmy – to apel do polityków – rozwiązań elastycznych, które na pierwszym miejscu stawiają rzeczywiste (a nie urojone) dobro dziecka. Mózg sześciolatka potrzebuje maksymalnie dużo różnorodnych bodźców i doświadczeń edukacyjnych – i zapewnienie ich powinno być absolutnym priorytetem.