Proponowane przez MEN zmiany w systemie oświaty są kontrowersyjne. Niewiele
poprawiają, a raczej więcej będą szkodzić szkolnictwu. Na stronie Konferencji Rektorów Akademickich
Szkół Polskich zamieszczono opinię do proponowanych zmian, autorstwa prof. zw. dr hab. Bogusława Śliwerskiego z Akademii
Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie.
Bez wątpienia komputery są w szkole potrzebne i dziś jest ich w szkołach zdecydowanie zbyt mało. W zasadzie stoją zamknięte w pracowniach komputerowych, a większości nauczycieli trudno wykorzystywać je na lekcjach, chyba, że przypadkiem sala jest wolna. Skutkiem tego, poza lekcjami informatyki, nowe technologie wykorzystywane są w szkołach niezwykle rzadko.
Często słyszy się o barierze technologicznej między uczniami a
nauczycielami, tzn. że uczniowie są świetnie zorientowani we wszelkich
nowinkach technicznych i potrafią bez problemu obsłużyć urządzenia,
których nazw nauczyciele nawet nie potrafią wymówić. No i ogólnie –
uczniowie są nowocześni, a nauczyciele zacofani. I że czas to zmienić...
Inwestowanie każdych pieniędzy w polską edukację ma jak najbardziej sens. Pomysł przekazania uczniom nowoczesnych technologii również jest godny rozważenia. Chociaż nie oznacza to, że słysząc o rządowych planach, nie pojawiają się wielkie znaki zapytania. Spróbujmy ocenić, czy rozdawnictwo laptopów ma sens. Czy dzięki temu polskiej szkole będzie lepiej?
Jeśli chcemy wskazać człowieka z kompetencjami do
samodzielnego kierowania oświatą, to trzeba stwierdzić: nie ma takiej
osoby. Procesy edukacyjne są zbyt złożone, aby w tej
dziedzinie ktoś mógł dysponować kompetencjami totalnymi. Jest tak, że wiele
osób angażuje się w edukację z różnych pozycji społecznych i z różnych
perspektyw tworzy różne typy edukacyjnej „eksperckości”.
Od jakiegoś czasu do nauczycieli dochodzą pogłoski o kolejnej planowanej reformie przez MEN. Lekarstwem na lenistwo nauczycieli którzy osiągnęli już stopień nauczyciela dyplomowanego (czytaj: i dalej nic więcej nie robią, bo nie trzeba się wysilać, można usiąść na laurach i wypatrywać emerytury), ma być nowy awans - na profesora oświaty lub kogoś podobnego...
Zjawiska, o których mówimy, pokazują wyraźnie, jak w ostatnich latach
zmieniały się dyskursy społeczne, sposoby komunikowania
się, ale i sposoby funkcjonowania na różnych obszarach życia, w tym
przede wszystkim na obszarze pomiędzy domem i szkołą – z akcentem na
„pomiędzy”. I pokazują, że zmiany te dotyczą głównie młodych ludzi,
zaledwie kilku- i kilkunastoletnich.
Ostatnie komentarze