W internecie możemy oglądać zdjęcia wielu wspaniałych urządzeń, które z
pewnością mogą ożywić edukację w klasie szkolnej i pomóc w realizacji
zajęć w ciekawszy sposób. Wydaje się, że wiele z nich jest poza
zasięgiem szkół. Ale czy na pewno? Weźmy na przykład wielodotykowy stół
interaktywny, coś w rodzaju Microsoft Surface, którego w polskich
szkołach chyba jeszcze nie widziano.
TIK tak?
Program Szkoła z Klasą 2.0 ma na celu wsparcie rozwoju edukacji szkolnej w epoce Google’a, Wikipedii, gier komputerowych i komórek. 10 marca odbyła się konferencja podsumowująca I etap akcji, w którym szkoły: nauczyciele, dyrektorzy, uczniowie oraz rodzice mieli opracować zestaw zasad korzystania z technologii komunikacyjno – informacyjnych w nauczaniu i uczeniu.
Smartfony podbijają uczelnie?
Smartfony zdobywają amerykańskie uczelnie. Cieszą się coraz większą popularnością wśród
prowadzących zajęcia i studentów – jako narzędzie komunikowania się, ale także
jako narzędzia służące nauce i ułatwiające studiowanie. Naukowcy z ośrodka badań nad edukacją Educause uważają, że mobilne narzędzia będą miały coraz większy wpływ na uczących i studiujących.
Narzędzia T-I-K w projekcie gimnazjalnym
Większość projektów edukacyjnych realizowanych w szkołach i na uczelniach może być wzbogacona dzięki wykorzystaniu technologii informacyjno-komunikacyjnych, Dotyczy to również projektu gimnazjalnego. Racjonalne włączanie nowoczesnych technologii w proces zarządzania projektem ma istotny wpływ na zwiększenie jakości komunikacji i skuteczności działań.
Japończycy przygotowują szkoły do technologicznego skoku
Jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie krajów świata –
Japonia – rozpoczyna pilotażowy projekt „szkoły przyszłości“. Pomimo
statusu lidera w technologii, japoński system oświaty nie wykorzystywał
potencjału TIK/ICT w edukacji, dając się wyprzedzić w edukacyjnych
innowacjach m.in. Korei Południowej, Singapurowi czy Wielkiej Brytanii.
Komputery w naszych kieszeniach
Jedna z tez głoszonych przez ekspertów od technologii edukacyjnych
brzmi: tradycyjne komputery to przeszłość. Wkrótce każdy uczeń
będzie miał własny kieszonkowy mini-komputer, towarzyszący mu na co
dzień, także w szkole. Widok powolnego i słabo
oprogramowanego "pudła" komputera stacjonarnego w pracowni szkolnej, będzie budził co najmniej mieszane uczucia.
Szkolne muzeum komputerowe
Jestem nauczycielem z długoletnim stażem, mam kontakt z wieloma szkołami (szkoły średnie) i nie mogę się zgodzić z tezą, iż z komputeryzacją w szkołach jest OK, a gorzej jest z informatyzacją (patrz: Po co komu technologia informacyjna w szkole). To, że w latach 2002-2008 polskie szkoły wyposażono w znaczącą ilość pracowni komputerowych to jeszcze nie wszystko.
Ostatnie komentarze